Bez kategorii
Like

Czym dla mnie jest POLSKOŚĆ ?

25/10/2011
274 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Tekst nie wygładzony. Bez ulepszania. Piszę na gorąco, z serca bardziej niż z głowy. Tak musi być. Polskość trzeba czuć. Jeśli tego nie ma to żadne studia ani książki nie pomogą.

0


Polskość dla mnie to podniesienie chleba z ziemi. Nawet jeśli miałby to być tylko kawałek zaschłej skórki. Tak jak zespół DePress wyśpiewuje słowa Norwida „do kraju tego gdzie kruszyną chleba, podnoszą z ziemi przez uszanowanie, tęskno mi Panie”.

 

Polskość to dla mnie wielka życzliwa gościnność. Wzajemne odwiedzanie się. Rodzin, przyjaciół i znajomych. Nie ma tego na zachodzie. Tam jedynie pub i restauracja. Wszystko na dystans. Wyjęcie dla gościa ostatniego schabowego z lodówki w której wiatr hula. Gość w dom Bóg w dom – mawiamy. Gościnność najpełniej manifestująca się chyba w polskim weselu. Takim, że z wysp zarobkowych aż przyjeżdżają tamtejsi by tu je przeżyć i zobaczyć. Niektórzy górale na dwóch dniach uroczystości nie kończą. Weselić się umiemy i lubimy.

Bo polskość to radość. Mamy poczucie humoru. Umiemy się radować i umiemy dobrym żartem dogryźć wrogowi. Gdy siły militarnej nie mieliśmy to żart został. Umiejętność ta powszechna bardzo. Polak w gościnie, szczerze się roześmieje, doceniając żart gospodarza, który poczęstuje go przeróbką wspomnianego porzekadła mówiąc: „Gość w dom, Bóg wie po co”, lub „Gość w dom woda do zupy”.

Polak jest dobry do szabli, modlitwy i szklanki.

Szklanka jest gościnności domeną. Jak to miło gdy najlepszy trunek w domu przez gościa zostanie pochwalony. Nie szkodzi, że później będzie mniej. Wino stworzone ku rozweseleniu serc, nie by rodziny rozbijać.

Do różańca też. Ród nasz zajmuje ziemię pomiędzy potężnymi sąsiadami, bez bezpiecznie ukształtowanych geografią granic. Do Boga bezpośrednio oczy trzeba było kiedyś i nadal trzeba zwracać. W nim zmiłowanie, wybawienie i ratunek. Do Chrystusa przyznaje się bez wstydu. Broni krzyża od Bałtyku do Giewontu. Najbardziej nie przez to, że obwiesi się dewocjonaliami, ale że serce jego do Boskiej miłości się upodabnia.

Polacy to wojownicy! Z całą pewnością. Nie damy sobie tego ukraść. Polak z bratem ramię w ramię da odpór wrogowi. Co z tego, że Polacy teraz chwilowo śpią myśląc, że wroga nie ma? Sen dobiega końca. Nie wierzysz? Przyjdź 11.11.11 do naszej stolicy. Sen dobiega końca. Polak dla ojczyzny nigdy się nie żałował i żałować nie będzie.

Wreszcie starsze osoby są uszanowane i uczczone. Ojciec i matka. Ojciec ojca i matka matki. Razem z historią jaką w sobie niosą. Razem z historią spisaną na kartach uczciwych ksiąg.

Polak słabszych nie wykorzystuje. Nie robi tego pomimo, że obcy się dziwią. Taka nasza mentalność. Za inną dziękujemy.

Polskość to wspaniałe tradycje tolerancji! Tolerancji prawdziwej! Nie tej imputowanej spod sztandarów „ zero tolerancji dla przeciwników tolerancji”. Protestantów uszanujemy, prawosławnych. Muzułmanów potomków tatarów. Żydów. To jest właśnie polskość! Emigrantów z Azji, Afryki, Ameryki byle by żadni z wcześniej wymienionych przeciwko naszej ojczyźnie i polskości nie występowali, bo na to nie pozwolimy.

Polak chce żyć w zgodzie. Konfliktów nie lubi. Dlatego właśnie odpuści trzy raz ze swoim uszczerbkiem byle by sprawy z czegoś tam nie robić.

Polak gardzi kłamstwem. Żyje prawdą.

Polak nie w pogardzeniu innymi widzi swoje szczęście, lecz w zgodnym współżyciu. Opartym na przykazaniu: będziesz kochał Pana Boga swego całym swym sercem, całą swą duszą, całym umysłem, a bliźniego swego jak siebie samego.

Za polskością się tęskni gdy na obczyźnie się jej nie doświadcza.

Pożegnam się po polsku.

Moje uszanowanie miłym czytelnikom, kłaniam się nisko i życzę wszystkiego dobrego!

 

——————————————————————————–

Tekst pierwotnie opublikowany na http://polacy.eu.org/ jako kontunuacja dyskusji o tym czym jest polskość.

0

christophorosscholas

25 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758