Czy ZZ Top alias Zioberko to jednak byla najwieksza pomylka Jarka?
07/09/2012
386 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
W okresie “pieredyszki” miedzy syfem a pelzajacym totalitaryzmem, Andrzej Rosiewicz spiewal, ze “wystarcza cztery Ziobra i Polska bedzie dobra”. Czy aby na pewno?
Jak zauwaza moj krajowy Jawny Wspolpracownik i Korespondent, ZiZi od prawie roku nie jest juz w PiS-ie, a niestety wielu napompowanych TVN-em i GW-nem wciaz boi sie PiSu i lomotania kolb o swicie nie przez Macierewicza, a przez Ziobre i jego nieudolne dzialania wlasnie. Owszem, odczuwalem swego czasu cicha satysfakcje widzac, jak komuchom puszczaja zwieracze na wiesc, iz ZiZi jedzie do Szwajcarii dobierac sie do kont z nakradziona via Pewex kasa. Tym niemniej chlopak dawal sie podpuszczac sluzbom na lewe tropy, bral za dobra monete jakies pisma, nagrania, ktore lykal jak malpa kit, robil medialna zadyme … a potem okazywalo sie, ze nieslusznie scigal czlowieka tudziez trzymal w “areszcie wydobywczym”
Te niefortunne Ziziego przypadki merdia rozdmuchiwaly do monstrualnych rozmiarow, przypisujac zreszta wine nie Ziziemu, a Jarkowi, co do dzis skutkuje trwalym zaindukowaniem markerow somatycznych .
Ziobry juz w PiSie nie ma, ale szkody pozostaly, zas propagandowa machina Przestepczosci Organizowanej pieczolowicie dba, by w/w markery somatyczne nie pozanikaly.
Dlatego tez nie ma co ZiZiego zalowac, krzyz mu na droge ( i kotwica w plecy ).
A co robic? Wyczytalem dzis na wpolityce.pl, ale nie moge tego tekstu odnalec, trzy fundamentalne pryncypia pracy z lemingami:
– Lemingoza to skutek dzialania “inteligencji emocjonalnej”, a nie “racjonalnej”
– Kazdy czlowiek ma prawo byc bezmyslnym kretynem
– Nie nalezy skupiac sie na krytykowaniu lemingozy, ale raczej na wspieraniu dobrych inicjatyw
Praca nad uracjonalnieniem leminga jest wspolczesnym odpowiednikiem uswiadamiania chlopa panszczyznianego i znow trzeba niesc pod ( betonowe ) strzechy oswiaty kaganiec. Poki co nie zaobserwowano smiertelnych skutkow przelaczenia z TVN na TRWAM, tudziez z “Tanca z piz…mi” na “Polski punkt widzenia”, choc mozna spodziewac sie torsji, spazmow czy wrecz objawow przypominajacych opetanie demoniczne.
A jak juz walimy obuchem ad personam, to podam mojego kandydata na szefa MSZ-u w przyszlym rzadzie ( obojetnie, czy premierem bedzie Jarek czy Zyta czy nawet “bezpartyny fachowiec od strzyzenia owiec” ).
Powiadaja co niektorzy, iz pani Fotyga nie byla najlepszym wyborem Jarka. Przyznam sie, iz o ile nie mialem powazniejszych zastrzezen merytorycznych, to jednak chyba brakuje jej niezbednej charyzmy, a wieczna mina obolalej salowej ( z calym szacunkiem dla ciezkiej pracy salowych ), pod wzgledem bolesci ustepujaca bodaj tylko wyrazowi twarzy wiecznie krzywdzonego semity, nie przysparza sympatii. O cale niebo lepszy i stokroc blyskotliwszy jest jej byly zastepca, prof. Krzysztof Szczerski. Do dzis pamietam, jak przy okazji raportu o polskiej polityce zagranicznej rzadu, doslownie zrownal z podloga idiote od dorzynania watah
( swoja droga moze z tego Radka nie do konca taki idiota, skoro interesy “strasznych braci” potrafi realizowac co do joty ).
A tymczasem, alleluja i do przodu, a kto moze, niech szykuje sie do wielkiego marszu w obronie wolnych mediow na 29-go tego miesiaca. Totalitarny system Przestepczosci Organizowanej jest juz prawie domkniety i tylko TW TRWAM moze nas – z Boza rzecz jasna pomoca – uratowac.