Powodem zniesienia segregacji rasowej w USA była idea, że Afroamerykanie powinni mieć zapewnione podobne warunki życia, pracy, nauki i rozwoju jak mieszkańcy europejskiego pochodzenia. Po ponad 50 latach okazało się, że cel nie został osiągnięty, a decyzja była nieporozumieniem.
Powodem zniesienia segregacji rasowej w USA była idea, że Afroamerykanie powinni mieć zapewnione podobne warunki życia, pracy, nauki i rozwoju jak mieszkańcy europejskiego pochodzenia. Po ponad 50 latach okazało się, że cel nie został osiągnięty, a decyzja była nieporozumieniem.
Mimo tego, że wszystkim gatunkom i rasom ludzi należy się szacunek i równe traktowanie nie można chować głowy w piasek i z powodu tzw. poprawności politycznej, udawać, że nie ma żadnego problemu, bo problem jest.
Mimo podejmowanych wysiłków i znacznych nakładów finansowych okazało się, że znacząca część społeczności Afroamerykanów w USA nie skorzystała z danej im szansy. Nie skorzystała nie dlatego, że nie mogła z jakiegoś obiektywnego powodu, tylko dlatego że nie chciała skorzystać.
Afroamerykanie mają równy dostęp do szkolnictwa publicznego i nawet pewne preferencje w dostępie do kształcenia na uniwersytetach, a mimo tego nie chcą się uczyć. Zamiast nauki, młodzi Afroamerykanie wolą próżniacze życie wypełnione muzyką, zabawą w dyskotekach i pubach oraz bezcelowym jeżdżeniem samochodami po ulicach w poszukiwaniu atrakcji, czyli okazji do awantury, podczas której można zaprezentować muskuły wyhodowane na sterydach. Sterydy, to nie jedyne środki popularne w tym środowisku, bo narkotyki i alkohol są tam szczególnym problemem.
Po takiej edukacji nie lepiej jest z dorosłymi Afroamerykanami wchodzącymi na rynek pracy. Nawet jeśli zdążą zdobyć jakieś przydatne umiejętności lub urodzili się z jakimiś talentami, to nie garną się do robienia kariery zawodowej. Specyfika amerykańskiego rynku pracy powoduje, że kto nie staje do wyścigu o sukcesy zawodowe, tego ten rynek spycha na margines społeczny.
Pomoc społeczna, a szczególnie te słynne Food Coupons, które miały wyrównać szanse społeczne, stały się przekleństwem dla Afroamerykanów, bo przy charakterystycznym dla nich braku chęci do robienia kariery, pozwalają przeżyć i żyć z dnia na dzień bez stałej pracy.
To oczywiście nie oznacza u Afroamerykanów stanu zadowolenia ze swojej sytuacji, a tylko budzi różne frustracje. Środowiska, te nie przyjmują do wiadomości, że obecnie, nierówności społeczne i zawodowe w USA , w nikłym stopniu zależą od koloru skóry, tylko od tego czy ktoś np. chodził do szkoły i uczył się, czy też lekceważył edukację.
Ta frustracja rodzi różne pomysły na mechaniczne wyrównanie nierówności społecznych i zawodowych. Przodują w tym takie ruchy jak BLM (Black Lives Matter), czy amerykańska Antifa, która reprezentuje też białych popaprańców o mentalności Afroamerykanów. Ich pomysły, to m.in. żądanie tzw. dochodu gwarantowanego (bezwarunkowy dochód podstawowy), czyli wynagrodzenie pozwalające się utrzymać, wypłacane każdemu, niezależnie od tego czy pracuje, czy nie pracuje, a tylko się obija. Warto tu przypomnieć, że „dochodu gwarantowanego” próbowali już Rzymianie, którzy obywatelom Rzymu rozdawali chleb i oliwę oraz organizowali igrzyska, dla zajęcia czasu. Wszyscy wiemy, że Rzym skończył, jak skończył.
Reasumując, dlaczego uważam, że zniesienie w USA z segregacji rasowej (apartheidu) była nieporozumieniem? Niestety Afroamerykanie, z własnej winy, nie skorzystali z danej im szansy osiągnięcia poziomu życia białych, ale nadal oskarżają innych o swoją sytuację. Mimo istnienia różnic społecznych mają jednak pełnię praw obywatelskich, a w tym wyborczych i chyba wpadli na pomysł wyrównywania tych różnic. W ich mniemaniu powinno to nastąpić poprzez sprowadzenie poziomu życia białych Amerykanów do poziomu życia Afroamerykanów.
Jakieś 50 lat temu, genetycy twierdzili, że gdyby zmieszać wszystkie geny obywateli USA, to otrzymalibyśmy typowego Europejczyka. Przez ten niedługi okres demografia spowodowała, że w wielu częściach USA biali Amerykanie stają się mniejszością, a Afroamerykanie, dodatkowo wykorzystywani przez Postępowych Demokratów do zwalczaniu prawicy, zaczynają narzucać społeczeństwu amerykańskiemu swój styl życia. Obawiam się, że w ciągu kolejnych 50 lat, a może wcześniej, biała ludność USA znajdzie się w podobnej sytuacji co obecnie Afrykanerzy w APA.