Zastanawiam się, czy ruchy społeczne w różnych krajach, nazywane „rewolucjami”, faktycznie zasługiwały na to miano. Skrot tekstu i link – poniżej
Manifestacje lewaków przed wyborami lokalnymi w Hiszpanii media uporczywie nazywały "hiszpańską rewolucją". W notce omawiam inne podobnie nazywane ruchy społeczne: "jaśminowe rewolucje" w krajach arabskich, "pomarańczową rewolucję " na Ukrainie, a wreszcie i "rewolucję "Solidarności"" w Polsce. Zastanawiam się, na ile zasługiwały one na to miano i jakie były ich skutki.
Po szczegóły zapraszam /TUTAJ/ …..