Kogo znów dopadnie grasujący ostatnio seryjny samobójca?
Poważne oskarżenia Dawida Kosteckiego pod adresem CBŚ.
Poważne oskarżenia na swoim profilu facebookowym rzucił w stronę jednego z oficerów Centralnego Biura Śledczego Dawid "Cygan Kostecki, który odbywa wyrok w więzieniu.
"Cygan" został zatrzymany na dziesięć dni przed "walką życia", jaką Kostecki miał stoczyć z Royem Jonesem Juniorem. Bokser już po zatrzymaniu, za pośrednictwem swojego konta na facebooku napisał, że "ujawni" okoliczności związane z zatrzymaniem i skazaniem go na 2,5 roku więzienia za założenie i współkierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu.
W sobotę Kostecki umieścił kolejny wpis, tym razem rzucając poważne oskarżenia pod adresem Daniela Ś., rzeszowskiego oficera CBŚ. "Cygan" podał pełne nazwisko policjanta, naczelnika wydziału ekonomicznego CBŚ w Rzeszowie.
"Z biednych chłopców z bazaru rzeszowskiego Alex i Żenia stali się milionerami, których chroni skorumpowany układ urzędników i funkcjonariuszy w Rzeszowie. Co najmniej kilkunastu świadków podaje, że po pieniądze do Alexa i Żeni, systematycznie przyjeżdża funkcjonariusz CBŚ w Rzeszowie, Daniel Ś." – napisał Kostecki.
Ten sam oficer Daniel Ś., w celu odwrócenia uwagi od prowadzonego przez Alexa i Żenię procederu, wmontował mnie w czerpanie korzyści z nierządu. Zarzucono mi czerpanie korzyści z trzech agencji towarzyskich, których nigdy nie prowadziłem! Do dziś i do tego mojego wpisu, wszyscy w Polsce myślą, że to ja prowadziłem jakieś agencje, które skutecznie zostały zlikwidowane. Skoro zlikwidowane, to na Podkarpaciu stanowi się prawo i nie ma czerpania korzyści z nierządu" – napisał na facebooku Kostecki.
http://sport.onet.pl/boks/powazne-oskarzenia-dawida-kosteckiego-pod-adresem-,1,5176547,wiadomosc.html
Rzeszowski bokser na swoim facebooku zamieścił również sporo zdjęć z agencji towarzyskich. Na godz. 10:00 w niedzielę wpisów już nie ma, zostały usunięte.
Czekamy na dalszy rozwój wypadków, być może nawet śmiertelnych, bowiem korupcja pod rządami Platformy ma się znakomicie, sprawiedliwość rzadko dotyka winnych, a osoby spoza układu są po prostu eliminowane, gdy stają się niewygodne.
Platforma raczej zajmuje się usuwaniem śladów, niż tropieniem nieprawidłowości, o czym może świadczyć także fakt zachowań w tej sprawie.
PO rozbraja aferalną bombę:
Wszystko wskazuje na to, że chodzi o rozbrojenie aferalnej bomby, jaką jest zakończona definitywnie w 2010 r. prywatyzacja polskiego telekomunikacyjnego giganta. Zatrzymane osoby mogą stać się „kozłami ofiarnymi”, mającymi przysłonić udział polityków PO w tym patologicznym procesie.
Rola polityków PO
W procesie prywatyzacji TP S.A. wiodącą role odegrały służby specjalne, w tym w szczególności WSI. Służba ta nadzorowała grupę wysokich oficerów, którzy zostali oddelegowani przez MON do pracy w Departamencie Ministerstwa Skarbu Państwa. To oni mieli bliskie związki z WSI i to oni odegrali najważniejsza rolę w procesie projektowania i przeprowadzenia prywatyzacji TP SA. Ale w procesie tym uczestniczyli także wysocy oficerowie służb cywilnych. Był wśród nich wspomniany były szef UOP gen. Gromosław Czempiński.
Ważną rolę odegrali prominentni dzisiaj politycy PO. Zanim w lipcu 2000 r. zapadła decyzja o podpisaniu umowy sprzedaży TP S.A., odbyły się dziesiątki narad i ministerialnych spotkań w tej sprawie. Uczestniczyli w nich m.in. były szef PE, a wówczas premier polskiego rządu – Jerzy Buzek, obecny prezydent, a wówczas szef MON – Bronisław Komorowski, oraz poseł PO a wówczas szef MSWiA – Marek Biernacki. To oni byli ważnymi uczestnikami projektowania procesu prywatyzacji TP S.A. To również oni nigdy nie mieli zastrzeżeń do przebiegu tego procesu. Czy zatem ostatnie aresztowania Jana W. i Wojciecha J. nie będą służyły jedynie rozbrojeniu aferalnej bomby, jaką jest prywatyzacja TP S.A. i która mogłaby zaszkodzić wielu politykom PO?
http://biznes.onet.pl/po-rozbraja-aferalna-bombe,18506,5171590,1,prasa-detal
Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.