Czy tak powinno być?

Starsze panie mają prawo pomylić Stowarzyszenie Poszkodowanych przez III Rzeszę z Fundacją Polsko Niemieckie Pojednanie, ale…

Moja mama otworzyła dziś pismo ze Stowarzyszenia Poszkodowanych przez III Rzeszę zachęcające ją do zapłaty składki członkowskiej. Akurat z wizytą była jej siostra, więc obie panie, dobrze po osiemdziesiątce zaczęły dyskutować o celowości przynależności do Stowarzyszenia, o odszkodowaniach za pracę przymusową, o dotacji ze strony Deutsche Bahn, gdyż obydwie po wywiezieniu z popowstańczej Warszawy budowały przez blisko 10 miesięcy potęgę kolei niemieckich w okolicy Hamburga.

Słuchając ich dyskusji uświadomiłam sobie, że rozmówczynie – racjonalnie myślące mimo wieku osoby – mylą dwie instytucje: Stowarzyszenie zlewa im się z działalnością Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Starsze panie mają do tego prawo, ale dlaczego to samo zrobiło w piśmie Stowarzyszenie?

Dlaczego autor pisma tak gładko przechodzi od działalności Stowarzyszania do przywołania pomocy świadczonej przez Fundację? Tak gładko, że osoby starsze gładko to łykną opłacając składkę – niby nie dużą, tylko 20,- zł, ale czy tak się godzi czy to jest uczciwe?
 

Co robi Stowarzyszenie? Ile liczy dusz?

Szukam w Internecie. Stowarzyszenie nie ma swojej strony internetowej. Kupuję raport KRS.
Zarząd liczy 20 osób. Sporo. Czy ci ludzie otrzymują wynagrodzenie?

Stowarzyszenie ma status organizacji pożytku publicznego, a wiec prawo do otrzymywania 1% z podatku dochodowego. Powinno też do MPiPS złozyć sprawozdanie finansowe i merytoryczne ze swojej działalności.

https://bopp.pozytek.gov.pl/opp_pokaz.do;jsessionid=0BF6BFC97C88957C97C5401D9D2920FC?oppId=29542

Dlaczego wprowadza w błąd swoich członków przez  – mówiąc delikatnie – lekki lifting swojej tożsamości?