Czy starczy nam woli i determinacji ?

Dziś, kiedy 11.11.11 stał się już historią

Czy starczy nam sił, determinacji, woli i cierpliwości by dokończyć to co zaczęto ?

Dziś, kiedy 11.11.11 stał się już historią, a media "głównego nurtu" nie znalazłszy pożywki dla siebie i swoich pryncypałów wróciły do kontestacji piersi celebrytek oraz torsów celebrytów. Kiedy stara się zepchnąć to wydarzenie w niepamięć (jak wszystkie których nie da się medialnie wykorzystać).
Wypdada sobie zadać pytanie postawione na wstępie. Jest ono o tyle istotne, że konsekwencje zaniechania odpowiedzi na nie i znalezienia odpowiedzi na pytania postawione tu i gdzie indziej przez blogerów gromadzących i publikujących materiały wydają się być znaczące.
A to dlatego, że będzie to miało wpływ na zachowanie władz oraz podległych im służb i to najprawdopodobniej wkrótce. Bo skutki prowadzonej polityki oraz działań zmuszą ludzi do protestów. I jeśli spuścimy zasłonę milczenia na wydarzenia z 11.11.11 to w przyszłości można spodziewać się tylko eskalacji terroru przy pacyfikowaniu nie tylko protestów, ale też wszystkich "nieprawomyślnych demonstracji".
Dlatego uważam, że należy metodycznie i konsekwentnie dążyć do upubliczniania zgromadzonych materiałów. Składać wnioski o wszczęcie postępowania gdy są dowody na nie zgodne z prawem postępowanie władz i służb. A pokrzywdzeni wnosić sprawy o odszkodowania tytułem uszczerbku na zdrowiu i godności doznanych przez takie działania wyżej wymienionych.
Na pewno nie będzie to proste. A z pewnością żmudne, praco i czasochłonne.Może i wyniki nie będą wystarczająco zadowalające. Ale nie mamy innego wyjścia jeśli nie chcemy pozwolić sobie zamknąć ust i pozbawić się prawa do demonstrowania swego niezadowolenia czy poglądów.
Prawo mamy jakie mamy, ale grzechem nie do odpuszczenia byłoby pozwolić sobie te resztki prawa które mają służyć społeczeństwu odebrać.
Co zatem ?
Wydaje mi się, że organizatorzy powinni złożyć do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na uniemożliwieniu legalnej demonstracji zarówno przez lewackich demonstrantów jak i policję.
Wszak trasa planowanego pochodu, jak i czas jego odycia oraz plan wedle jakiego powinien się odbyć winny znaleźć swe odbicie w złożonych dokumentach w załączeniu do wniosku o wydanie zezwolenia na odbycie się manifestacji. A materiałow na ten temat dokumentujących zaistnienie takich faktów choćby na NE nie brakuje.
W przypdkach stwierdzonych i udokumentowanych nadużyć prawa czy nawet jego celowego łamania należy nie tylko złożyć wniosek o ściganie. Ale dzięki wykorzystaniu internetu dążyć do ustalenia tożsamości sprawców i podanie tych danych do publicznej wiadomości.
Trzeba by zwrócić się z formalnym zapytaniem o możliwości identyfikacji tak umundurowanych jak i nieumundurowanych pracowników policji. Zważywszy szczególnie na fakt, że odmawiają oni nagminnie podawania numerów umożliwiających identyfikację.
Trzeba by ustalić zasadność zatrzymań ludzi pod zarzutem "uszestnictwa w nielegalnym zgromadzeniu" tak w Warszawie jak i w innych miastach.
Bo że takie zdarzenia mały miejsce jednoznacznie wynika z relacji blogerów.

Oprócz tego trzeba nam monitorować te sprawy na bieżąco, by nie zdołano zamieść ich pod dywan lub zwlekać z ich wyjaśnieniem w nieskończoność.
Słowem, teraz jest czas na działanie. Czy temu podołamy, czy zdołamy się zorganizować by efektywnie bronić swych praw ? Czas pokaże. Mam nadzieję że tak.