Może nie powinienem zamieszczać tutaj tego tekstu, ale tam będzie pewnie zwinięty. Publikuję go więc tutaj tylko z tego powodu. Proszę więc o wybaczenie.
Szczerze mówiąc nie wiem. I niewiele mnie to obchodzi, bo ewentualna sprawa nie będzie mnie dotyczyła, lecz oceniając jej wypowiedzi ma ona jakieś plany z postępowaniem sądowym związane.
Może najpierw wrzucę jej wypowiedzi, a dopiero potem dorzucę kilka słów od siebie. Chronologicznie więc (z linkami i ilustracjami, wytłuszczenia moje):
1.
@BGnatowski
Prosiłam administrację wielokrotnie. Sama skasowałam setki tych wklejek.
Materiał do zaskarżenia o świadome i celowe utrudnianie prezentacji własnych poglądów politycznych – mieszczące się w ramach dyskryminacji z ich powodu.
Mam zarchiwizowane wszystkie "zgłoś nadużycie" wysłane do administracji.
To robi wrażenie celowo POPIERANEJ dzałalności rozwalającej mój blog.
Tym razem nie zamierzam tego tolerować.
2.
@Aguirra
Kilka lat temu juz była tak akcja zorganizowana przeciwko mnie. Wtedy tez posłuzono się tym samym człowiekiem.
I wtedy i teraz nie przejmowałam się tym.
Ale zamierzam wystąpić na drogę prawną.
Przeciw administracji.
3.
@Panna Wodzianna
Stałe nękanie spamem jest w Polsce karalne.
Odpowiedzialność ponosi nie tylko spamer, ale takze Salon 24, jako właściciel paltformy hostingowej – co zresztą zagwarantowane jest w Regulaminie, który jest formą umowy cywilno-prawnej.
Nie mam obowiązku rozważać stanuu psychiki spamera ani powodów, które nim kierują. Istotne jest tyo, że naruszone są moje prawa i moje dobra.
A teraz pora na kilka słów ode mnie.
Różne dziwne zachowania RRK są tutaj tolerowane nie od dzisiaj, choć swego czasu (bodajże w 2008 roku) miała ona zablokowaną możliwość komentowania. Gdy okazało się, że ta przeszkoda została przez nią „wzięta” (edytowała notkę i pod pierwotnym tekstem dawała odpowiedzi na komentarze), to administracja „odpuściła”. W zasadzie od tamtej pory pozwalała sobie na dużo więcej (pomijam tutaj ciągłe nawalanie na PiS i obu braci Kaczyńskich),
Ale pamiętam też dość dokładnie, gdy jesienią 2009 roku w jednym z tekstów pozwoliła sobie na atak personalny (niestety nie pamiętam, na kogo; wiem, że była to kobieta) pod adresem kobiety polityka, stosując wyrażenie „jakaś tam” lub coś w tym stylu i gdy Ephoros poprosił (tak! poprosił!) na jej blogu czy nie zechciałaby poprawić tekstu, gdzie złośliwie przekręcone było nazwisko owej kobiety polityka. Oczywiście Ephoros nie zapomniał o tym swoim „Z poważaniem”. Okazało się, że RRK łaskawie zechciała po jakimś czasie poprawić pisownię przekręconego wcześniej nazwiska, ale porównanie działań administracji w stosunku do RRK i innych blogerów wypada dość żałośnie, bowiem w tym samym czasie na owo złośliwe przekręcenie nazwiska zareagował Freeman, który napisał notkę, w której użył sformułowania „jakaś RRK” albo podobnego. Czy ktoś pamięta, co stało się z notką Freemana? Jeśli nie, to przypomnę: WYLECIAŁA NIEMAL NATYCHMIAST W KOSMOS! Bez żadnego „proszę” czy też „Z poważaniem”.
Ostatnimi czasy RRK już się nie ogranicza w żaden sposób. Wyzywa wszystkich, którzy jej nie przyklaskują i bezpodstawnie pomawia o czyny, których w żaden sposób nie można im nie tylko udowodnić (poza chorą wyobraźnią RRK), a nawet przypisać. Niedawno pozwoliła sobie ona na stwierdzenie:
„Sprawa druga – błaha i w sumie mało ważna. Ale dowodząca, że tak, jak można z uporem niszczyć własne państwo, szkodzić własnej Ojczyźnie – tak równie łatwo i bezczelnie można zniszczyć cudzy wysiłek i cudzą pracę.
I co charakterystyczne – w obu przypadkach mówimy o zwolennikach tej samej formacji – o PiS, jego członkach i zwolennikach.”
Wobec takiego stwierdzenie nie mogłem pozostać obojętny, więc napisałem notkę. Okazało się, że mój wysiłek był próżny, bowiem administracja notkę mi skasowała. Z powodu? Wyjaśni to korespondencja na poczcie wewnętrznej:
od: Agata Luśtyk
data: 2011-03-14 09:17:44
Witam, informuję, że notka pod adresem: http://koteusz.salon24.pl/286964,skad-idiotka-wie-ze-spamer-jest-z-pis-u została zablokowana z powodu zgłoszenia naruszenia dóbr osobistych.
Pozdrawiam,
Agata Luśtyk
Moja odpowiedź brzmiała tak:
Dziękuję więc za informację.
Wobec tego ja również zgłaszam naruszenie dóbr osobistych przez Renatę Rudecką-Kalinowską w jej notce pt. "Spam wirtualny i niewirtualny"
http://renata.rudecka-kalinowska.salon24.pl/286953,spam-wirtualny-i-niewirtualny
szczególnie we fragmencie:
"Sprawa druga – błaha i w sumie mało ważna. Ale dowodząca, że tak, jak można z uporem niszczyć własne państwo, szkodzić własnej Ojczyźnie – tak równie łatwo i bezczelnie można zniszczyć cudzy wysiłek i cudzą pracę.
I co charakterystyczne – w obu przypadkach mówimy o zwolennikach tej samej formacji – o PiS, jego członkach i zwolennikach.
Bowiem jako członek Prawa i Sprawiedliwości i obywatel tego kraju:
1. nie niszczę własnego państwa
2. nie szkodzę własnej Ojczyźnie
3. nie niszczę cudzego wysiłku i cudzej pracy
Stwierdzenia takie w sposób oczywisty naruszają moje dobre imię, są wręcz pomówieniem wobec czego zasadne jest zablokowanie również wskazanej przeze mnie notki.
Ponadto owe pomówienia obejmują także wiele znanych mi osób, członków oraz sympatyków PiS, co do których takie oszczercze stwierdzenia odnosić się nie mogą.
Proszę sprawę potraktować bardzo poważnie, tak samo jak ja staram się traktować decyzje administracji.
Z poważaniem
Krzysztof Kotowski
Oczywiście administracja „wykazała się” powagą, bowiem otrzymałem odpowiedź:
RE: blokada notki
od: Agata Luśtyk
data: 2011-03-15 09:25:36
Witam, Pan dopuszcza się ataku ad personam. I to wielce nieeleganckiego. Stąd blokada.
Pozdrawiam,
Agata Luśtyk
Próbowałem jeszcze raz wpłynąć na decyzję administracji, pisząc tak:
Pani raczy zauważyć, że notka RRK była pierwsza, a mój atak jest odpowiedzią na jej atak. Jeśli pani tego nie zauważa, to współczuję.
Poza tym nie widzę tutaj reakcji na moje zgłoszenie. To też jest bardzo nieeleganckie. Nie będzie odpowiedzi? To w takim razie niech pani nie liczy, że zmienię swoje postępowanie, gdy ktoś dopuszcza się ataku na moja osobę. Nie zwykłem nie reagować, gdy ktoś pluje mi w twarz. Taki już jestem i pani na pewno tego nie zmieni.
Z poważaniem
Krzysztof Kotowski
I co? I gówno, że tak powiem kolokwialnie. Sądzicie, że kiedykolwiek jeszcze skorzystam z przycisku „zgłoś nadużycie”? Takiego wała jak Polska cała! Ale starej prukwie z Krakowa i tak nie podaruję! Niezależnie od tego czy to jest nieeleganckie czy też nie!