Jak tylko PJN dojdzie do władzy, to zapewniamy, że Białorusini będą w Polsce tak traktowani, jak są na Białorusi traktowani Polacy.
Nie może być tak, żeby sytuacja naszych rodaków na Wschodzie była gorsza, niż sytuacja mniejszości narodowych w Rzeczpospolitej.
W tym celu poddamy mniejszość białoruską dotkliwym represjom – aż do czasu, gdy mniejszość polska za naszą wschodnią granicą nie uzyska należnych jej praw. Odbierzemy domy kultury Białorusinom mieszkającym w naszym kraju, poddamy inwigilacji liderów tej społeczności, kilku wsadzimy do więzienia.
Jeśli i to nie pomoże, to kilku Białorusinów schwytamy i udamy się z nimi nad granicę. I tak długo będziemy ich męczyć, tak długo torturować, tak długo dusić i bić, aż po drugiej stronie granicy usłyszymy, że Łukaszenka zgadza się na nasze żądania. Jeśli i on przyprowadzi jakichś Polaków i będzie ich męczył i dręczył, to wówczas skrócimy ich męki strzelając do nich tak, jak nasi dziadowie strzelali do niemieckich dzieci pod Cedynią. Nie zawahamy się i ręka nam nie zadrży. Dość już tego stanu rzeczy, z jakim mamy do czynienia na Wschodzie.
Jak nam dobrze pójdzie z Białorusią, to zajmiemy się Niemcami – chyba że już do tego czasu Jarosław Kaczyński poradzi sobie z tym problemem. Jeśli nie, to będziemy razem z nim ścigać polskich Niemców po lasach i gasić ostatnie gniazda oporu. Polska jest najważniejsza, a Polacy jeszcze bardziej!