Polacy nawet w najgorszych czasach byli hardzi czy to w czasie zaborów organizując powstania czy komuny, protestując przeciwko władzy, że przypomne 1956, 1968, 1970,1976,1980.Obecnie mimo antyspołecznych działań PO jest spokojnie, jak długo?
W świetle ostatnich faktów można się zastanawiać czy Polacy są jeszcze narodem czy już bydłem. Jakie okoliczności muszą nastąpić , żeby ten dumny i dzielny naród się obudził ? Dlaczego zachowują się tak jak stado baranów prowadzonych na rzeź ? lub stado nieprzyjemnych zwierzątek idących za czarodziejskim fletem flecisty z Hameln. Rolę czarodziejskiego fletu spełniają po społu GW, Newsweek, Wprost, Polityka, TVN, TVN24, Polsat, itd. Niestety w tym przypadku słuchający prowadzeni są na manowce.
Rodzi się pytanieczy w kraju demokratycznym a za takie uważam kraje tzw. Europy zachodniej ostałby się jakiś rząd, gdzie jego główni luminarze mówią : Tusk „ Bezgranicznie ufam Rosjanom”, Kopacz o pracy Rosjan i współpracy z Polakami: („pracują jak jeden wielki zespół”), kłamstwa o „przebadaniu genetycznym najmniejszego nawet szczątka” i starannym przekopywaniu ziemi na głębokość ponad 1 m. Te słowa o pijanym polskim generale, o naciskach śp. Prezydenta, kłamstwa , które już wiadomo , że były kłamstwami. Państwo zdało egzamin , tak głosili jak był już wiemy. Do tego dochodzi system inwigilacji niespotykany w innych krajach zachodnich , umarzanie spraw przez prokuraturę w sprawach , w które zamieszani są kolesie. Bezwzględne ściganie opozycji ( sprawa Antykomora czy kibiców śpiewających Tusk matole), do tego dochodzi sprawa Amber Gold czy działanie sądów na telefon. Nieliczenie się z głosem obywateli ponad 2 mln podpisów przeciwnych podwyższaniu wieku emerytalnego do 67 lat czy około 2 mln podpisów w sprawie TV Trwam , działania wręcz antydemokratyczne prezydenta ograniczające wolność zgromadzeń , poprawka pożal się Boże profesora Rockiego , w sprawie ograniczenia dostępu do informacji , która na szczęście w TK nie przeszła. Jeżeli do tego dodamy SIO inwigilująca dzieci , to będziemy mieli pełen obraz. Służby specjalne działające nie dla państwa lecz jedynie słusznej partii są traktowane jako normalność przy poklasku propagandy i licencjonowanych autorytetów.
Jak długo jeszcze należałoby się spytać nas Polaków będzie trwał jeszcze ten chocholi taniec partii zwanej obywatelska i jej totumfackiego sojusznika mający przymiotnik ludowe.