Czy będzie kolejna awantura?
– Tak, wybieram się w poniedziałek do pracy – mówi "GW" Tejkowski. – Żeby nikt mi nie zarzucił, że pracy unikam.
W poniedziałek 28 lutego kończy się drugie trzymiesięczne zawieszenie dwóch związanych z PiS prezesów telewizji publicznej: Romualda Orła i Przemysława Tejkowskiego (zawiesili ich niedawni koalicjanci z SLD). Ale nie jest jasne, czy do pracy mają wrócić już 28 lutego rano, czy dopiero 1 marca. A to zasadnicza różnica, bo rada nadzorcza TVP, która chce znów zawiesić Orła i Tejkowskiego zbiera się dopiero 28 lutego późnym popołudniem.
Nie jest jasne, czy rada nadzorcza w poniedziałek raz jeszcze zawiesi PiS-owskich prezesów. – Podobno Ordynacka chce się zemścić na PO za to, że w KRRiT nie dochodzi do kompromisu i lewica nie dostaje prawie połowy miejsc w nowej telewizyjnej radzie nadzorczej. Dlatego chce na złość Platformie wpuścić PiS do TVP – spekuluje jeden z redaktorów na Woronicza. – Jeśliby tak się stało, to Orzeł i Tejkowski wróciliby tu na dłużej.
Orzeł jako prezes ma prawo zwołać zarząd. Nawet jeśli p.o. prezesa Bogusław Piwowar (oddelegowany z rady nadzorczej) i Paluch się nie stawią, zarząd może podejmować decyzje.
Jakie? – Obawiamy się, że przywróci programy zdjęte z anteny, gdy lewica wyrzuciła prawicę z TVP – mówi "GW" jeden z dyrektorów.
Listę tych programów łatwo ustalić. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wymienia je jednym tchem: "Warto rozmawiać" Jana Pospieszalskiego (właśnie ukazał się ostatni odcinek), "Misję specjalną" Anity Gargas, "Bronisław Wildstein przedstawia" (zdjęte przed kilkoma miesiącami).
Czy tak się stanie przekonamy się już w poniedziałek 28 lutego.
Źródło: wyborcza.pl , Foto: www.tvp.info, www.tvp.pl, gazeta.pl
Najwiekszym zlem, na które cierpi swiat, to nie sila zlych, lecz slabosc dobrych - Charles Louis Montesquieu