Bez kategorii
Like

Czy pieniądze z polskich podatków poszły na broń dla niemieckich bojówek?

17/11/2011
533 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Każdy bystry lewicowiec wie, że obok składnicy rewolucyjnych myśli musi znajdować się składnica broni…

0


 

Każdy, kto zna historię ten wie, że terror w tym jedna z jego ponurych odmian – terror uliczny jest domeną ruchów lewicowych.

W różnych, kolejnych jego odsłonach ofiarami lewicowych terrorystów byli: Żydzi, byli i są niezmiennie kapitaliści, a w Polsce "ksenofobiczne  środowiska patriotyczne". Jak przystało na rasowych postmarksistów po opanowaniu „środków produkcji” – środków produkcji informacji („prawdy”) nastąpił intensywny proces stygmatyzowania narodowych katolików i przerabianie ich na "faszystów" czyli wrogów demokracji, postępu, tolerancji, multikulturowości.

No, ale czas nieubłaganie biegnie dalej i trzeba budować „Nowy Wspaniały Świat” bez „faszystów”. Każdy bystry lewicowiec wie, że obok składnicy rewolucyjnych myśli musi znajdować się składnica broni. Musi? Musi. Bez tego rachityczne idee postępu nie wyzwolą duszących się w narodowo – patriotycznym stereotypie Polaków. Po wielokrotnych wychowawczych napomnieniach Gazety Wyborczej nadszedł czas działania.

Swoista „mądrość etapu” kazała środowiskom skrajnie lewicowym uformowanym w „porozumienie 11 listopada” wezwać do Polski niemieckich bojówkarzy. Bojówkarze jak to bojówkarze z zaprzyjaźnionych od wieków Niemiec jechali w nastroju świątecznym i przyjacielskim oraz BEZ BRONI.

(…)
bojówki niemieckie z Antify były kontrolowane i zostały wpuszczone do Warszawy tylko dlatego, że w autokarach, ani przy nich nie znaleziono wtedy żadnych pałek, kastetów i innych narzędzi do bicia. cytat

W Polsce zdegenerowanej przez patriotyzm spotkali się z rażącą agresją grup rekonstrukcyjnych oraz przechodniów niosących faszystowskie symbole – orła na biało czerwonym tle. W tej dramatycznej sytuacji sięgnęli do podręcznych instrukcji oraz do pobliskiego magazynu rewolucyjnych akcesoriów – po pałki i kastety.

Wszystko to rozmyłoby się częściowo w kłamliwej narracji prowadzonej przez media gdyby nie to:

Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski poinformował:

„W kawiarni „Nowy Wspaniały Świat” w Warszawie, gdzie mieści się siedziba "Krytyki Politycznej", w piątek policja znalazła m.in. pałki, kastety oraz gaz łzawiący „

W tym momencie trzeba zadać podstawowe pytanie czy broń ulicznych terrorystów trafiła do Polski innym kanałem przerzutowym, czy została może zakupiona na miejscu przez środowiska lewackie i ukryta w lokalu „Krytyki Politycznej”?

Skąd „Krytyka Polityczna” ma pieniądze?

Otóż ma i to bardzo dużo ze środków publicznych – z polskich podatków.

,„Kto sponsoruje ultra-lewaków?

„HGW przekazała w 2009 i 2010 po 100.000 złotych rocznie na działanie redakcji KP. Władze samorządowe przekazały lokal w dzierżawę za symboliczną opłatę 12 zł/m² miesięcznie – zaniżając ten czynsz średnio 12-krotnie. KP płaci 15.600 zł miesięcznie, a powinna płacić: 187.200. Czyli KP otrzymuje miesięczną dotację od samorządu w wysokości: 171.600, czyli rocznie 2.059.200 złotych.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego za rok 2009 dotacja w wysokości 340.000 złotych.
Zachęta – 45.000 złotych.
Resort kultury dodatkowo 44.000 złotych za projekt „Patriotyzm jutra” + 14.000 złotych na wydawnictwo „Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego”.
Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego. Od 2009 r. wyłożył 17.000 zł.
Państwowy Instytut Sztuki Filmowej w roku 2010 „dał” 80.000 złotych.”

Cytat: „przekręt Nowego Światu

___________________________________________________

 

grafika: kadr z filmu Kacpra Kizbo; napis

0

CzarnaLimuzyna

Warszawiak

65 publikacje
4 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758