Czy Obama pomoże córce poległego twórcy Pomnika Katyńskiego w Chicago?
31/05/2011
416 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Anna Wójtowicz, córka polsko – amerykańskiego twórcy pomnika ofiar Katyńskich w Chicago, Wojciecha Seweryna, żaliła się przed TV Trwam na zimne okrucieństwo władz i mediów. Ostatnio udało jej się doręczyć list Prezydentowi USA.
Przed rocznicą Katastrofy Smoleńskiej tak mówiła w TV Trwam:
Śp. Wojciech Seweryn odznaczany przez Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego:
List córki Ś.P. Wojciecha Seweryna do Prezydenta USA
Szanowny Panie Prezydencie,
Witam Pana na polskiej ziemi z radością i nadzieją,
Witam jako Polka i obywatelka Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Ale przede wszystkim witam Pana jako córka Wojciecha Seweryna, obywatela USA poległego wraz z Prezydentem RP i 94 innymi wybitnymi Polakami w katastrofie polskiego Air Force One nad Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 r.
Mój ojciec był rzeźbiarzem. Na krótko przed tragicznym lotem do Smoleńska pomnik jego autorstwa upamiętniający zbrodnię katyńską stanął na największym cmentarzu w Chicago. Kopię tego pomnika wiózł z sobą 10 kwietnia.
Przede wszystkim jednak wiózł myśli i uczucia milionów Amerykanów pochodzenia polskiego, dzięki wysiłkowi których Komisja Kongresu USA w 1954 r. udowodniła sowiecką odpowiedzialność za ludobójstwo katyńskie. W 70. rocznicę tej zbrodni mojego ojca i całą delegację spotkała śmierć równie okrutna i niesprawiedliwa.
Panie Prezydencie,
ponieważ jak mnie poinformowano nie będziemy mogli spotkać się osobiście, więc proszę by wysłuchał Pan mojego głosu, obywatelki Stanów Zjednoczonych, która wraz z całą rodziną głosowała na Pana w ostatnich wyborach prezydenckich.
Od katastrofy minął ponad rok, a w dalszym ciągu nie opublikowano bezstronnego raportu wyjaśniającego tragedię smoleńską. Niektóre rodziny nie mogą nawet być pewne czy pochowały swoich bliskich. Mamy prawo przypuszczać, że rosyjska dokumentacja została sfałszowana. Przy sekcjach zwłok nie było polskich prokuratorów ani polskich lekarzy.
Wszystkie kluczowe dowody przetrzymywane są w Rosji i polscy specjaliści nie mogli ich zbadać, a przekazywane im kopie czarnych skrzynek były przez Rosjan fałszowane. Rosjanie dyktują Polsce i światu swoją, fałszywą wersję wydarzeń.
Dzięki pracy niezależnego Zespołu Parlamentarnego, części rodzin, mediów i niektórych pełnomocników, mamy prawo podejrzewać, że piloci do ostatnich chwil byli wprowadzani w błąd przez rosyjskich kontrolerów lotu z wieży w Smoleńsku. Wiemy też, że gdy na wysokości 100 m nad ziemią uświadomili sobie, że są w pułapce próbowali z niej uciec. Lecz przyrządy zostały zablokowane i na wysokości 15 metrów nad ziemią nastąpiła ostateczna katastrofa.
Dokładne dane na ten temat odczytali z twardego dysku komputera pokładowego specjaliści Uniwersal Avionics Systems Corporation z Redmond w USA. Ich raport znajduje się w National Transportation Safety Board. Ale tych danych nie uwzględniono w rosyjskim stanowisku, jedynym jakie zna opinia międzynarodowa.
Dlatego wraz z innymi rodzinami poległych zwróciliśmy się o powołanie przez Kongres USA niezależnej Komisji wyjaśniającej przyczyny smoleńskiej tragedii. 350 tysięcy podpisów popierających nasze stanowisko, w tym 50 tysięcy podpisów obywateli USA złożyli na ręce obecnej Przewodniczącej Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Pani Ileany Ros-Lehtinen była Minister Spraw Zagranicznych RP Anna Fotyga, były Wiceminister Obrony Narodowej i przewodniczący Zespołu Parlamentarnego Antoni Macierewicz oraz Paweł Kurtyka, syn poległego w Smoleńsku Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Wierzę, że również Pan, Panie Prezydencie pragnie wyjaśnienia tej tragedii.Wierzę więc, że taka Komisja powstanie, bowiem wie Pan dobrze, że jest to jedyna szansa na wyjaśnienie tego co się stało!
Niech Bóg Pana błogosławi. Niech Bóg błogosławi Amerykę i Polskę.
Anna Wójtowicz, Chicago
list wg portalu smolenskzespol.sejm.gov.pl