Ale prawie wszyscy lubią proste zagadki.
(To nie jest primaaprilisowy żart. Ze Smoleńska się nie żartuje.)
Problem ze Smoleńskiem jest taki, że z prostej sprawy agentura zrobiła skomplikowaną.
Najprostsze rozwiązania są najlepsze (z punktu widzenia zamachowców). Im mniej zawikłana sprawa, tym łatwiej po fakcie dobrać odpowiednią wersję historii (pod publikę). Historia zawikłana i trudna, zmuszająca do myślenia, jest niestrawna dla ludzi zagonionych między pracą, pubem i marketem i zaczyna działać część mózgu odpowiedzialna za emocje. Po dwóch latach snucia hipotez wszyscy – nawet wytrwali badacze – mają trochę tematu dosyć. Dlatego ta notka jest taka krótka i łatwa. Ale wystarczająco wymowna.
Zamiast emocji i skomplikowanych opisów, przeciwnikom hipotezy zamachu proponuję wyjaśnić różnice pomiędzy dwoma obrazkami poniżej. Pierwszy to zdjęcie oficjalne – kilka dni (2-3?) po katastrofie, a drugie to klatka z filmu Miendierieja. Tylko ślepy nie zauważy braku dużego elementu pomiędzy jedną a drugą trójką kół podwozia samolotu. Warto powiększyć sobie pierwsze zdjęcie, żeby mieć pewność, że tego elementu między kołami tam z pewnością nie ma.
Obrazek http://uplo2010.wrzuta.pl/obraz/powieksz/4q6MLjrnsX6 wisi tam przynajmniej od lipca 2010 roku. I co? Czy kiedykolwiek ktokolwiek wypowiadał się na jego temat w TV? Nie. Dlaczego?
Czy ten zamglony element przypomina trochę TEN? (znalezione u Pluszaka na jego prywatnej stronie):
Rozwiązanie zagadki (dobrze udokumentowana hipoteza):
Świetna, fachowa analiza 3D bloggera O.R.K.S., która czyni tę hipotezę jeszcze bardziej wiarygodną:
http://space.nowyekran.pl/post/43374,sprawa-juz-wyjasniona
Pragne Zjednoczenia wszystkich Polaków milujacych Boga i Matke Ojczyzne dla jej ratowania przed smiertelnym wrogiem. Oddajmy sie ufnie Jego opiece i prowadzeniu, wypelniajac Jego wole, a wspaniale zwyciestwo bedzie zapewnione.