MARYJA KRÓLOWA PROWADZI DO JEZUSA KRÓLA W POLSCE I NA ŚWIECIE
Ks. Stanisław Małkowski
Warszawska Gazeta 23 – 29 listopada 2012 r.
KOMENTARZ TYGODNIA
W ostatnią niedzielę roku kościelnego 25 listopada czcimy Chrystusa Króla Wszechświata. Królestwo Jezusa nie jest z tego świata, ale jest na tym świecie i świat przemienia ku budowaniu cywilizacji miłości i życia w drodze do wiecznej ojczyzny – nieba. Jezus Chrystus jest władcą królów ziemi (Ap. 1,5). Gdy u kresu czasów nastąpi Paruzja, czyli powtórne przyjście Chrystusa Sędziego, wszyscy czy chcą, czy nie chcą, poddadzą się jego władzy.
Ale teraz dobrowolne poddanie się władzy Chrystusa Króla, czyli uznanie społecznego panowania Jezusa, nie jest powszechne, spotyka się ze sprzeciwem, który nieuchronnie prowadzi do poddania się władzy człowieka – antychrysta i szatana – księcia tego świata. Istotę intronizacji Jezusa na Króla Narodów, a wśród nich Polski, wyjaśniają w swoich publikacjach śp. Ks. Tadeusz Kiersztyn, ks. prof. Czesław Bartnik i ks. prof. Jerzy Bajda. „Politycy i ideologowie, nawet wierzący, przyjmują dwóch bogów: Boga wiary i (…) boga państwowego, boga tego świata (…); na tej zasadzie nawet niektórzy katolicy zwalczają kult Chrystusa, duchowego Króla, w tym i Króla Polski” (ks. Cz. Bartnik „Jeszcze raz: Kościół a polityka”, „Nasz Dziennik”, 19.11.2012).
„Duch sprzeciwu obserwowany dzisiaj wobec obecności Chrystusa w życiu publicznym jest kontynuacją polityki księcia tego świata, zmierzającej do wyeliminowania wpływu Chrystusa na życie narodów (…); Polska jako naród i jako państwo ma prawo należeć do Chrystusa i mamy obowiązek to uczynić” (ks. J. Bajda „Trzeba ażeby Chrystus Królował”, s. 90). „A skoro sprawa napotyka na trudności, to jest to dowód, że jest niezwykle doniosła” (tamże, s. 157).
W liście na uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata polscy biskupi (mam nadzieję, że nie wszyscy) sprzeciwiają się intronizacji Jezusa na Króla Polski. Piszą: „W prorockim programie misji idealnego Króla nie ma żadnej aluzji do ziemskiego panowania; Królestwo Boże nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek formą panowania człowieka w świecie; w świątyni, a nie w pałacu Bóg wysłuchiwał modlitw”.
Postulują więc biskupi rozdział Kościoła od państwa, a zarazem wpadają w sprzeczność, twierdząc: „nie trzeba Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron (…), trzeba natomiast uznać i przyjąć Jego królowanie, poddać się Jego władzy”i precyzują: „Chodzi o oddanie Jezusowi swojego serca” nie odróżniając indywidualnego i wspólnotowego oddania się Bożemu Sercu od społecznego i państwowego uznania najwyższej władzy Jezusa i poddania się jej. Biskupi konkludują: „myślenie, że wystarczy obwołać Chrystusa Królem Polski, a wszystko się zmieni na lepsze, trzeba uznać za iluzoryczne, wręcz szkodliwe”. Czyżby więc społeczne panowanie Jezusa było iluzją?
To stwierdzenie Episkopatu unieważnia naukę społeczną Kościoła, zawartą zwłaszcza w encyklikach Piusa XI i Piusa XII oraz przesłanie sługi Bożej Rozalii Celakówny, której proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym zakończył się w kwietniu roku 2007 i trafił do „zamrażarki”. Gdy Polska za sprawą politycznych władz ginie, biskupi w tak ważnym dniu nakazują odczytać orędzie wzywające do walki z Intronizacją Jezusa na Króla Polski ku zadowoleniu fałszywych katolików u władzy.
Tego orędzia nie odczytam, gdybym był o to proszony. Powołuję się na klauzulę sumienia, tak jak to uczynił wikary ks. mgr Tomasz Duszkiewicz z Sadownego w diecezji drohiczyńskiej, gdy policja wezwała go do odwołania patriotycznych treści zawartych w kazaniu z 11 listopada br.
Ingerencja policji w treść kazań i homilii głoszonych w kościołach oznacza powrót do czasów PRL-u i zapowiedź represji wobec tych kapłanów, którzy na wzór ks. Piotra Skargi, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, bp. Stanisława ze Szczepanowa i wielu innych w Polsce odnoszą Ewangelię do spraw społecznych, politycznych, publicznych, wszelkich, czyli mówiąc inaczej – chcą Intronizacji Jezusa Króla w ojczyźnie w odpowiedzi na postępującą detronizacją Jezusa i wprowadzanie na tron władzy szatana i tych, którzy Złemu i złu służą. Tego jesteśmy świadkami w naszym państwie za zgodą niektórych pasterzy. Zgodnie z sumieniem i honorem ks. Tomasz Duszkiewicz nie może prawdy odwołać, a ja nie mogę prawdzie zaprzeczyć. To byłoby poniżej jego i mojej godności, jak mawiał bł. ks. Jerzy. Ład moralny w polityce zatroskanej o ludzi i wspólne dobro jest nieporównanie ważniejszy od doraźnych interesów władzy w cieniu czerwonej gwiazdy lub niebieskiego gwiazdozbioru.
Króluj nam Chryste przez wstawiennictwo Maryi Królowej Polski.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=7781&Itemid=46
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.