Czy zwolennicy prawa własności w które nie wolno ingerować państwu są lepsi od komunistów którzy prawa własności nie szanują?( Lid)
Czy prawo własności powinno być nieograniczone? Czy jednak są sytuacje kiedy Państwo powinno je ograniczać? Jeszcze na s24 zarzucono mi, że posługuję się wymyślonymi sytuacjami, więc ograniczę się tylko do tego co się już wydarzyło.
„W 1845 roku przywleczona do Irlandii ze Stanów Zjednoczonych choroba ziemniaków (zaraza ziemniaka) zniszczyła zbiory. Jednak interwencja rządu brytyjskiego (Irlandia była wówczas w unii z Wielką Brytanią) uchroniła kraj przed głodem. W roku następnym (1846) zaraza nie ustąpiła, ale nowy rząd brytyjski nie zareagował. Zniszczenie zbiorów ziemniaków samo w sobie nie oznaczało jeszcze braku żywności w kraju, gdyż pola były w tym roku pełne zboża. Jednak irlandzcy chłopi musieli je sprzedawać, aby opłacać czynsze za dzierżawę ziemi (bardzo wysokie i bezlitośnie egzekwowane). W efekcie wielu mieszkańców wyspy nie miało co jeść (ziemniaki stanowiły wówczas podstawowe pożywienie w tym kraju). Głód i choroby zaczęły zbierać straszliwe żniwo. W roku 1848 klęska głodu trwała dalej, a liczba ofiar sięgnęła miliona. Irlandzka organizacja rewolucyjna Młoda Irlandia próbowała wzniecić powstanie, ale nim wybuchło, aresztowani zostali przywódcy organizacji. Doszło jedynie do incydentu znanego jako "bitwa na grządce kapusty w ogrodzie wdowy McCormack". Tymczasem Irlandczycy zaczęli masowo emigrować z dotkniętego klęską kraju – głównie do Ameryki. W latach 1845-1850 wyjechało z wyspy około miliona jej mieszkańców. W roku 1849 zaraza ostatecznie ustąpiła, ale jeszcze przez dwa lata wywołane głodem choroby zabijały ludzi.”
A teraz małe porównanie z rządami komunistów.
„Powodem głodu była w pierwszym rzędzie przymusowa kolektywizacja rolnictwa, która powodowała chaos na wsi: niszczenie przez aktywistów dobytku chłopów, wyprzedawanie i zarzynanie koni w obawie przed ich konfiskatą, powstrzymywanie się od prac polowych. Władze oskarżały kułaków o agitację przeciwko kołchozom oraz o sabotaż, a jednocześnie błędnie spodziewały się, że w wyniku kolektywizacji produkcja rolna wzrośnie – na planach eksportu płodów rolnych opierały swoje plany industrializacyjne. Władze utrzymywały i być może uważały, że załamanie skupu zboża jest wynikiem ukrywania plonów przez chłopów i mimo próśb władz lokalnych nie obniżały wymaganych kontyngentów dostaw. W rezultacie lokalni działacze prowadzili akcje szukania ukrytego zboża, które prowadziły do zabierania zboża przeznaczonego na siew, a także zapasów niezbędnych do wyżywienia rodzin chłopskich. Nastąpiła fala migracji głodowych, na które władze odpowiedziały wprowadzeniem paszportów i zakazem podróży koleją. W wyniku głodu zginęła znacząca część populacji Ukrainy; wymarło wiele wsi i dochodziło do licznych przypadków kanibalizmu.”
Chce zwrócić uwagę, że w obu przypadkach bezwzględnie egzekwowano zbieranie zboża. W jednym przypadku w formie podatków, a w drugim jako przymusowe kontyngenty!
Jestem tym który pamieta dawna chwale Rzeczpospolitej i wierzy ze jeszcze powróci.