Kiedy KRRiT pozamyka te stacje, za propagowanie treści antypolskich, antypaństwowych, antydemokratycznych … nawołujących nie tylko do nienawiści, ale praktycznie do wojny domowej?
Właściwie należałoby zapytać: Kiedy wreszcie KRRiT pozamyka te stacje, za propagowanie treści antypolskich, antypaństwowych, antydemokratycznych … nawołujących nie tylko do nienawiści, ale praktycznie do wojny domowej? Pytanie: Czy …? jest pytaniem retorycznym. Przecież prezentowanie wypowiedzi takich ludzi, jak Sławomir Nowak, Andrzej Halicki, Paweł Olszewski, Radosław Sikorski, Janusz Palikot, Stefan Niesiołowski, Rafał Grupiński, Andrzej Wajda, Kazimierz Kutz, Sławomir Sierakowski, Andrzej Mleczko, Janina Paradowska, Adam Szostkiewicz, Tomasz Wołek, Tomasz Lis, Radosław Markowski i wielu wielu im podobnych zwolenników bolszewickich metod zarządzania państwem, jest szkodliwe dla polskiej racji stanu i z dnia na dzień się nasila! Wielu z tego towarzystwa dorobiło się tytułów naukowych – profesorskich nawet – a mimo to, w trwających od rana do rana (jeśli uwzględnimy także powtórki programów), odgrywanych przez nich spektaklach nienawiści, nie można doszukać się ŻADNYCH normalnych argumentów. Wszystko sprowadzają do ataków personalnych na Kaczyńskiego i jego rodzinę oraz na członków lub zwolenników PiS, dokonując im przy tym zdalnej wiwisekcji mózgu – niczym zawodowy neurolog lub psychiatra. Dać im jeszcze wrocławskiego robota chirurgicznego da Vinci a – również zdalnie – zrobią w tych nieprawomyślnych mózgach niezbędne acz konieczne korekty – znane pod nazwą: politically correct! A że już od dawna tematyka science fiction jest w mediach bardzo modna, to i chętnie, ci polscy Kaszpirowscy, są zapraszani do mediów i na salony. Co gorsza, także u tych, którzy mienią się politologami lub ekspertami (także w sprawach lotnictwa) argumentów merytorycznych nikt nie uświadczy, ale za to "dowie się" od nich o czym myślą, co czują ludzie, których nigdy bezpośrednio nawet nie spotkali. Oni wciąż bezkarnie odgrywają swoje role Medialnych Oszustów.
Może najwyższy już czas, by KRRiT przypomniała sobie o swoich głównych obowiązkach i o swoim statusie prawnym.
Jeśli nie pamięta, to przypominam:
"Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest organem konstytucyjnym stojącym na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji."
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.