Czy Google przewidziało Smoleńsk?
27/04/2012
372 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Tuż przed smoleńską katastrofą gwałtownie wzrosła liczba osób przeszukujących Google z użyciem hasła „ФСБ”.
To narzędzie Google nazywa się
"Statystyki wyszukiwarki". Można z niego
korzystać po zarejestrowaniu się jako użytkownik usług Google.
Użyłem dwóch słów:
Między zmiennymi występuje wprost zadziwiająca korelacja. Korelacja dodatnia, co oznacza, że im więcej ludzi na świecie interesuje się hasłem "Польша", tym więcej ludzi na świecie interesuje się hasłem "ФСБ".
Niczego podobnego nie można stwierdzić w wypadku haseł "Германия" czy "Украина".
Dane można filtrować, kolejnymi latami, poczynając od 2004 roku.
Rok 2010 zdumiewa. Tuż przed smoleńską katastrofą gwałtownie wzrosła liczba osób przeszukujących Google z użyciem hasła "ФСБ". Tuż po katastrofie częściej (względnie częściej) szukanym terminem była "Польша".
Prognozy Google są także niewesołe. Jak podaje Google: dotychczasowe wartości dotyczące wprowadzanych terminów "są ekstrapolowane, tworząc prognozę tendencji wyszukiwania tych terminów w przyszłości."
Prognoza tendencji jest taka, że jesteśmy skorelowani jak jasna cholera.