Dziennikarze zaczynają się wstydzić swojego zawodu. Chodzi mi o dziennikarzy nie o propagandystów.Propagandyści czują się świetnie i są z siebie zadowoleni. Kto jest dziennikarzem a kto propagandystą nie trzeba wskazywać palcem, to widać.
Słowa Piotra Zaremby„Jeśli Tomasz Lis i Teresa Torańska będą nadal po tym zdarzeniu nazywani dziennikarzami, to ja wstydzę się, że wykonuję ten zawód”, świadczą o maksymalnym upodleniu tego zawodu. Propagandziści rządowi a takimi są w większości dziennikarze z prywatnych i publicznych mediów, zachowują się jak w czasach PRL-u kołchoźniki, które były nastawione na jedną stację. Tu cel jest jasno zdefiniowany , obśmiewać, wyszydzać, przeinaczać fakty i kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać, w kwestiach dotyczących śp. Lecha Kaczyńskiego i katastrofy smoleńskiej, PiS, Jarosława Kaczyńskiego i kościoła katolickiego. Przywołane są dwa nazwiska, Lisa i Torańskiej ale grono tych ……… jest całkiem liczne , proszę posłuchać TOK FM, TVN i TVN24, POLSAT , proszę poczytać GW, Politykę, Newsweek itd. Proszę posłuchać dyżurnych autorytetów i tzw. ekspertów aż żal ………….ściska. Dziennikarze w stosunku, do których w prawdziwych demokracjach całe środowisko zastosowałyby ostracyzm, są gwiazdami. Po prostu, 80% dziennikarzy jest zeszmaconych, towarzystwo wzajemnej adoracji czuje się świetnie w swoim towarzystwie, ale już widać zbierające się chmury. A parafrazując J. Kochanowskiego„A szkoda zwać dziennikarzem, kto bydlęco tworzy”.