Omówienie części praktycznej Sympozjum
Równie ważna była część warsztatowa. W jej trakcie dr Słopecki podzielił się swoim doświadczeniem z zakresu technik jujutsu oraz metodyki nauczania, prof. Cynarski przedstawił techniki inicjatywy w jujutsu. Następnie nadkom. Maczuga przeprowadził szkolenie z zakresu użycia pałki teleskopowej i elementów technik interwencyjnych.
Trenerzy nauczali tak jasno i metodycznie, że zarówno zawodowcy (osoby z tzw. resortów siłowych korzystające na co dzień z technik interwencyjnych), jak i amatorzy (bez różnicy płci, wieku i stanu zdrowia) skorzystali z ich doświadczenia.
Krótko się pisze;) a ćwiczyło się długo i z wysiłkiem;). Wybaczcie proszę, ale trudno jest przelać na klawiaturę doświadczenia z maty:) – tego trzeba spróbować osobiście. – Na prawdę nie da się napisać (do tego zwięźle!) jak poruszać ramieniem i pracować ciałem "prowadząc" pałkę:).
W tym miejscu gorąco zachęcam do podjęcia osobistego treningu. Zalety sztuk walki „w domu i zagrodzie” to duuuży temat, więc tu tylko zasygnalizuję:
– poprawa i utrzymanie dobrej kondycji fizycznej (w dobrej szkole będzie dużo ćwiczeń ogólnorozwojowych, co stanowi również profilaktykę wielu chorób; w jeszcze lepszej szkole znajdzie się możliwość trenowania „dopasowana pod kątem rehabilitacji” – znamy takie przypadki!),
– nauczyciele wf mogą skorzystać pod kątem zawodowym (są na ten temat publikacje naukowe – nie, że mi się umyśliło!), Do tego dochodzi zagadnienie wykorzystania elementów sztuk walki w… profilaktyce wad postawy (jaki odsetek dzieci w Polsce ma wady postawy? 60% Więcej? Wie ktoś z Czytelników? Bo mnie po głowie chodzi, że dużo jest tych dzieci z wadami postawy a to potem boli oraz… kosztuje. Także w kontekście społecznym (echhh, kolejny duży temat); Uwaga: sztuki walki, to nie jest "jakiś kolejny sport", to ergonomia w ruchu – ten właśnie czynnik jest wg mnie decydującym gdy chodzi o prozdrowotne oddziaływanie (kondycja, wzmocnine serce, prosty kręgosłup, żegnaj platfusie i in.) – Tego nie mają inne dyscypliny sportu. A już na pewno nie w tak szerokim zakresie;
– poprawiamy „potencjał samoobronny” swój i także w szerszym ujęciu (czy w takim miejscu jak Ekran trzeba tłumaczyć jakie to może mieć znaczenie dla kraju?),
– „trening” psychologiczny – w dobrej szkole ćwiczący uczy się radzenia sobie ze stresem, szacunku dla drugiego człowieka (tak!), zasad samoobrony (truizm, ale sztuką jest to robić w sposób „nieniszczący”) i… współdziałania z innymi; kolejny truizm: u ćwiczących obniża się poziom agresji:) – Mówię to z uśmiechem, ale bez żartów – dobry „zawodnik” jest przeważnie człowiekiem spokojnym, radosnym i otwartym (takich byśmy chcieli widzieć koło siebie, prawda?) 🙂
W Sympozjum udział brali m.in. pracownicy służb mundurowych, dlatego nie dodaję zdjęć:(. Przepraszam i proszę o zrozumienie. Na pocieszenie dodam, że Sympozjum nie było zamknięte, tj. uczestnictwo w nim nie ograniczało się do „mundurowych” i członków Stowarzyszenia Idokan Polska (współorganizatora). – Kto był, to widział, poćwiczył a to dużo lepsze niż oglądanie zdjęć:).
Zwyczajnie. Po ziemi:). Na prosty chlopski rozum baby:). [Grafika pochodzi z galerii obrazów Aleksandra Horopa www.horopgaleria.bloog.pl (za zgoda Autora)]
Jeden komentarz