U nas „oburzeni” to uczniowie liceum im. trockisty Kuronia. Jakie są Ich żądania i propozycje, nietrudno zgadnąć.
Przez europejskie kraje przewala się dzisiaj zawierucha wzburzonych, zdenerwowanych, wkurwionych, zrozpaczonych, zdesperowanych i innych …..czerwonych pluskiew , żądających zakończenia "zaciskania pasa". Te same bezmózgie osobniki zapominają ,kto wybierał socjalistyczne rządy Hiszpani, Grecji, Portugalii , obecnie Francji, kto bronił "zdobyczy socjalnych" skutkujących permanentnymi deficytami, rozrostem biurokracji, sztucznych baniek spekulacyjnych w sektorze deweloperskim. To właśnie życie na kredyt podkręcało fałszywą koniunkturę, każdy chciał mieć już i teraz! bez względu na to , czy realnie było go na to stać. Musiał nastąpić krach takiej polityki i to się właśnie dzieje na naszych oczach. Ludzi, którzy pięć, dziesięć lat temu przestrzegali przed tą zgubną pseudoekonomią nazywano oszołomami, a dzis też nikt nie zamierza wrócić do przyczyn i poszukać rozwiązania, tylko woli wyjśc na ulicę i krzyczeć , że "mu się należy".
Winni są banksterzy i politycy. Tylko ,że ktoś tych polityków wybierał, a zazwyczaj czyniono to w oparciu nie o zdrowy rozsądek, ale mżonki, czyli obietnice :bezpieczeństwa, dobrobytu, wysokich pensji, bezpłatnych świadczeń, itp.
Dziś ta zmanipulowana chałastra wychodzi na ulice i domaga się . Właśnie, czego?!?! Ukarania winnych tego, ze te obietnice nie zostały spełnione. Nie zastanawia ich realnośc takich mżonek.
U nas też odbyły się dzisiaj jakieś demonstracje Związków Zawodowych. Widziałem krótki urywek w serwisie informacyjnym i zapadła mi w pamieć wypowiedź jakiegoś idioty o nazwisku Guz. Od razu wyjaśniam, że nie chodzi o prof. Guza , którego wykłady często prezentowane są na NE, tylko jakiegoś bonza związkowego OPZZ.
Nazwałem człowieka idiotą , bo jak można nazwać kogoś , kto domaga się "przywilejów" ,jakie istnieją w krajach UE , tych samych, które na naszych oczach bankrutują. Ten człowiek użył jeszcze dziwacznego zwrotu, a mianowicie powiedział mniej więcej tak:
"nie może być tak aby w Polsce pracownik otrzymywał zasiłek o połowę niższy niż…….."
Pracownik to ktoś, kto wykonuje potrzebne na rynku dobro i w związku z tym jego praca jest wynagradzana.
Zasiłek to oczywiście taka "zdobycz socjalna" ale nie dotyczy przecież pracowników tylko nierobów.
U nas "oburzeni" to uczniowie liceum im. trockisty Kuronia. Jakie są Ich żądania i propozycje, nietrudno zgadnąć.
Trudniej natomiast jest mi cokolwiek powiedzieć o żądaniach i propozycjach tworzącego się właśnie ruchu narodowego. Grzegorz Braun nazwał Roberta Winnickiego Mussolinistą i pewnie nie zrobił tego bezpodstawnie. Generalnie uważam ,że z takich masowych ruchawek nie może wyłonić się żaden dobry, racjonalny pomysł na uwolnienie potencjału gospodarczego Polski. Może to zrobić wyłącznie garstka ludzi z jasną klarowną wizją, bez wchodzenia w kompromisy i wsłuchiwania się w "głosy ludu". Czyli jak powiedział Stefan Kisielewski jedynym wyjściem jest "wziąć za pysk i wprowadzić kapitalizm"!
trzydziestokilkulatek, Katolik ,chlop z dziada pradziada, wolnosciowiec.