Moja wolności
Zdradziłem podle cię
W wygodnej siedzę celi
Jaki to wstyd
Ty sama dobrze wiesz
Ale już na mnie nie licz
J.Kofta
Rumski poet – Czerski
(funkcjonariusz nowego ładu postherbertowskiego)
stwierdził 19.11.11 (Gdańsk – Długi Targ 39/40),
(na debacie literackiej – festiwal „Narracje”),
że:
„kategorie Solidarność i Wolność –
są puste i nic dzisiaj nie znaczą”…
Wyobraziłem sobie tego poetę – sfumato
poprzez różową mgłę komuny
(poe urodził się w roku wprowadzenia stanu wojennego)
kiedy towarzysz Czerski
każdą swoją piosnkę, wierszyk & prózkę
czy inny „towar zastępczy”
niesie do Delegatury GUKPPiW*
by następca Ozjasza Szechtera
postawił pieczęć cenzora
(lub nie)
Ba! Jutro o Czerskim
być może napisze Gazeta
(dobrze napisze)
organ syna obercenzora z ulicy Mysiej.
Redakcja mieści się na Czerskiej.
Jak u Kieślowskiego – przypadek..:)
* – Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (zlikwidowany w kwietniu 1990r)