Jesienią 1980 (w listopadzie?…) dostałem pierwszą
książkę serii, Zofii Stefańskiej i Janusza Tazbira,
„ŻYCIORYSY historyczne,
Ta seria, dla mnie, popularno-naukowy BRYK SOLIDARUCHA
jest inspiracją do przyszłej notki – artykułu z okazji nadchodzącej
w tym roku BARBURKI. Kiedy miast fioł wpisałem
do wyszukiwarki FIOL … „Googl” przypomniał mi interesującą
postać CZELADNIKA – HAFCIARZA – GÓRNIKA
– GEOLOGA – INŻYNIERA – DRUKARZA…
Fiol Szwaipolta!
Ten „Gość” chowa się u mnie w księgozbiorze wśród zbioru
książek „o bezeceństwach” cenzury
Ilekroć mówię o perswazji, rozmowach i „słusznej” bądź
„niesłusznej” krytyce odwołuję się do poniższego „oświadczenia”
– publicznej przysięgi:
„[…] Ja Szwayboldus, mieszczanin i mieszkaniec miasta
Krakowa, na znaku męki Pańskiej
i świętych Ewangeickich przysięgam,
iż wszelką herezję, przeciw katolickiej wierze powstającą,
mam w obrzydzeniu i przeklinam w ustach i w sercu,
oświadczam, że we wszystkich artykułach wiary myślę,
i trzymam to, co Święta Matka Kościół powszechny rzymski
utrzymuje, myśli i uczy, a zwłaszcza w artykułach, w których
przeciwko mnie powstało podejrzenie. Ustami i sercem wyznaję,
że w jednej jedności Świętego Kościoła pozostawam
i w wierze chrześcijańskiej, a w żadnej sekcie,
oprócz Kościoła i religii chrześcijańskiej, nie masz zbawienia
wiecznego.
Jeżelim co przeciwko temu wyrzekł, to przez plochość
albo omyłkę
języka, przez rozdrażnienie, niewczesność,
nie zaś z serca było powiedzianem. „.
źródło: J.S Bandtike
* http://pl.wikipedia.org/wiki/Szwajpolt_Fiol