O tym, że Amber Gold to oszustwo i piramida finansowa było wiadomo od 2 lat, jednak służby + organy polityczne odpaliły run klientów na tę firmę dopiero jak skończyło się EURO 2012. Teraz sprawa wygasa, a przykryć kłopoty jakoś trzeba
Odpalenie w lipcu przez ABW, KNF i PO afery Amber Gold odpalających trochę zaskoczyło. Myślę, że rzecz miała się wylać na całego dopiero po zamknięciu Igrzysk Olimpijskich i zdominować wrzesień. Jednak reakcja łańcuchowa była szybsza, bo w sposób wyraźny włączył się PSL, który prawdopodobnie mszcząc się za zamieszanie z ELEWAREM swoimi kanałami przypomniał opinii publicznej o roli młodego Tuska, jako przydupasa biznesowego "uczciwego oszusta" Plichty (taki termin usłyszałem w TVN24 w kontekście wcześniejszych umorzeń prokuratorskich). Juz chyba nikt nie ma wątpliwości, że co prawda afera jest autentyczna, ale Małgosia Pietkun mogła by sobie pisać o tym dalej na berdyczów (co robiła od 2010 r.) gdyby niewidzialna ręka mafijnego rynku nie wcisnęła odpowiedniego przycisku.
Niestety, mamy koniec sierpnia, Polacy jeszcze nie zdążyli na dobre wrócic do domu z wakacji, jeszcze nie zdążyli policzyć swoich finansów i odebrać zawiadomień o podwyżkach gazu, ciepłej wody, prądu (niepotrzebne skreślić a potrzebne dodać) a już temat wygasa. Wszyscy rzygamy już wałkowanym Bursztynowym Złotem, bo nawet średnio rozwinięty troglodyta wychowywany w kojcu Gazetki Wyborczej orientuje się, że całe to zamieszanie będzie jak zwykle psu na budę i skończy sie dokładnie niczym – i w zakresie odzyskania kasy i w zakresie odpowiedzialności winnych. AB jest jak niegdyś Cezary Pazura, otwierasz lodówkę – a tam on. Ileż można jeszcze się tym podniecać? Kilka dni?
To niebezpieczna sytuacja dla rządzących, którzy lepiej niż ktokolwiek wiedzą jak strasznie śmierdzącym kałem robi bokami UE i jakie trupy (nomen omen) finansowe zaraz wyjdą i zaatakują polskich obywateli. Jeśli nie będzie długo oczekiwana wojna IRAN-Reszta Świata, lub nie wybuchnie gdzieś straszna bomba (Mossad bowiem wprawdzie nie ma skrupułów ale jest niestety nieprzewidywalny) wywołująca kolejny huk w mediach, to jeszcze szary zjadacz makaronu czterojajecznego zacznie się niepotrzebnie interesować tym co nie powinien i wkurwiać na tych co mają być zawsze fajni.
Dlatego jestem przekonany, że jeśli nie dotrwają do jakiejś zadymy międzynarodowej (na którą nie mają wpływu) to we wrześniu czeka nas kolejna Afera-Przykrywka, którą będą żyć usłużnie media i którą mają żyć Polacy. Niestety, nie dysponuję taką wiedzą jak Bondaryk, Bielecki, Dukaczewski, Schetyna i reszta naszych właścicieli, więc trudno to przewidzieć. Byc może nastapi jakieś spektakularne strącenie upadłego anioła (tak by był łoskot wspaniały) – na co wskazuje charakter Donalda Tuska, który, jak wszyscy wiedzą nie jest skłonny wybaczać najmniejszych podsrywanek, a za przesłanie zdechłej ryby jego synusiowi po prostu MUSI się zemścić – lub też zostanie ujawniony jakiś kolejny, nielegalny skarbczyk, po to byśmy wszyscy widzieli że rząd dobry tylko biznesmeni kradną. Kto wie, może seryjny samobójca znów da znać, albo padną jakieś krwawe strzały. Oczywiście na mniejszą skalę może być jakiś wyskok jednego czy drugiego celebryty, przyłapanie "Grodzkiej" z penisem w ręku, którego mieć przecież nie "powinna" lub też jakaś inna draka podwórkowa rozdymaniona na cały świat dzięki Michnikowi, Morozowskiemu czy Lisowi. Tuszę jednak, że takie lajtowe tematy zastępcze w stylu In Vitro czy Ubezpieczenie Społeczne Księży mogą nie wystarczyć.
No coś spektakularengo się musi zdarzyć i już, bo system bankowy jest przed tąpnięciem (przy którym AG to niewinne igraszki) i trzeba się jeszcze nachapać odwróconą hipoteką, a podatek katastralny czeka w cuglach bo gminy już popierdują i przytupują z braku tej kasy, którą jeszcze mają staruszki. Dodatkowo znów nadchodzi 11 Listopada i nie można dopuścić, by społeczeństwo poszło na tę datę z głowami rozpalonymi rzeczami ważnymi. Jeszcze by był niekontrolowany przewrót, albo nowe wybory. A pamietajmy, że i PiS póki co nie dojrzał do przejęcia władzy (co byłoby dla całego towarzystwa najlepszym z najgorszych, gdyż "Smoleńsk" i tak już pozamiatany).
Jeśli okupanci parlamentu jeszcze się nie naradzili w tej sprawie, to szybko muszą to zrobić.
Czekamy.
ŁŁ
Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl