Elektryzująca informacja: w sobotę w Warszawie pracownik firmy kurierskiej źle się poczuł, policja i straż pożarna w samochodzie zabezpieczyły podejrzany ładunek z nieznaną substancją.
Trwa sprawdzanie, co to za substancja. Jak donosiło TVP Info, wszyscy, którzy mieli do czynienia z przesyłką zostali izolowani. Plus przebitka ulicy zastawionej karetkami, radiowozami i wozami bojowymi Straży Pożarnej.
Rzecz jasna, do czasu wyników badań trudno jednoznacznie coś powiedzieć. Jak zaznaczył rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. szt. Mariusz Mrozek, to w sumie może być wszystko. Substancja w przesyłce równie dobrze może być niegroźna, jak i groźna dla zdrowia.
Czego jednak w skąpych informacjach nie ma?
Wszak ktoś tę przesyłkę nadał, a ktoś był adresatem. Informacji, o przesłuchaniach nadawcy i odbiorcy – brak. Zachodnie standardy, czy wzgląd na dobro śledztwa?
3 komentarz