Teraz, gdy odwiedzamy groby naszych zmarłych jest właściwa okazja aby zastanowić się nad własnym życiem. Bo póki jeszcze nie jest za późno możemy swoje życie skorygować tak, aby nie trzeba było wstydzić się po śmierci.
Czasem się już zastanawiam czy jest coś co powinienem zrobić, osiągnąć, dopilnować abym w chwili gdy ogarnie mnie świadomość że „odchodzę” – mógł odejść ze spokojnym sumieniem.
Oto kilka wewnętrznych przemyśleń, to czego ludzie najczęściej żałują tuż przed samą śmiercią.
Myśli spisane zostały przez osobę przez wiele lat pracującą przy opiece paliatywnej. Sprawowała ona opiekę na tymi osobami które przeżywały na Ziemi swoje ostatnie tygodnie życia ( 3 d0 12 tygodni). W ten sposób udało się jej zebrać informację : czego najbardziej z życia żałowali w swoich ostatnich dniach:
Dla nich było to czego z życia swego żałowali, czego nie udało się im osiągnąć.
Dla nas jest to być może lista zakupów , które jeszcze uda się zrobić. Im kto młodszy – tym większa szansa.
Oto lista „zakupów” jaką sporządził ktoś kto czytał powyższą notkę w innym miejscu:
Zaczynam żyć swoim życiem i zamierzam:
A propos trąbki i ciszy po tym jak już jest „po wszystkim”
http://www.youtube.com/v/WNhbuYGOZe4%26hl=en%26fs=1%26rel=0%26hl=en%26fs=1%26rel=0
Jak usłyszymy takie granie po drugiej stronie , będzie za późno.