Bez kategorii
Like

Czego dowiedzieliśmy się o nas samych przy okazji EURO 2012

08/06/2012
417 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

W czasie meczu będziemy wymądrzać się na temat prawego stopera polskiej reprezentacji, wznosić chamskie i seksistowskie okrzyki pod adresem greckich kibicek, a także sędziego i Szpakowskiego.

0


 

Czego dowiedzieliśmy się o sobie przy okazji Euro 2012? Otóż dowiedzieliśmy się, że:

– Rosjanie są nam w stanie jedną wrzutką o przemarszu w stolicy zdekonstruować debatę polityczną i zmapować nastroje poszczególnych liderów opinii publicznej

– wybudowanie 20 km autostrady jest, w opinii rządu, powodem do dumy i dowodem, że dobrą mamy partię rządzącą

– opinia o ministrze infrastruktury zależy od tego, jak bardzo lubią go dziennikarze, a zwłaszcza dziennikarki

– wystarczy zawalić całą robotę, a skupić się na jednym osiągnięciu, i dziennikarze oraz wyborcy to kupią

– powinniśmy być wdzięczni Platformie Obywatelskiej, że buduje nam z własnych pieniędzy dworce, lotniska i drogi

– Jarosław Kaczyński kibicuje polskiej reprezentacji

– Jan Tomaszewski nie tylko zatrzymał na Wembley Anglię. On również zatrzymał tam swój mózg.

– część z naszych rodaków to rasiści i debile

– naszą narodową maskotką, typującą wyniki meczów, nie jest orzeł czy coś sympatycznego, ale świnia, kurczak, ewentualnie – słonica.

– Dariusz Szpakowski jest jak Donald Tusk – wszyscy słusznie narzekają na jakość jego pracy, ale jak przychodzi co do czego, to wybiera się właśnie jego

– Polki są mądrzejsze do Polaków – nie ulegają temu wariactwu i nie nazywają kibicowaniem żłopania piwska przed telewizorem

– jesteśmy uzależnieni od opinii innych – stąd chyba popularność portalu www.onionas.pl , który bazuje na tej ciekawości.

– wszyscy znamy się nie tylko na pogodzie i polityce, ale także na piłce kopanej (no, może z wyjątkiem pewnej ministry)

 ME przegraliśmy, politycznie, nim jeszcze się one zaczęły (zamiast przyciągać Ukrainę do UE, pozwoliliśmy Angeli Merkel i innym właścicielom Unii, na odepchnięcie jej od Zachodu)

– premier naszego kraju uważa, czas Euro za „jedne z najważniejszych trzech tygodni w historii Polski”, oraz twierdzi, że nie może przez to spać, co dosyć prawdziwie opisuje to, z kim mamy do czynienia

– Łukasz Warzecha nie jest patriotą, bowiem nie interesuje się piłką i uważa, że nie wszystko jest ok.

– Kazimierze Szczuce wszystko kojarzy się z seksem i prostytucją (także turnieje szachowe oraz brydż sportowy)

I to by było na tyle. A teraz lecę kupić piwo i chipsy. Zadzwonię do chłopaków i upewnię się, czy wszystko na wieczór gotowe. W czasie meczu będziemy wymądrzać się na temat prawego stopera polskiej  reprezentacji, wznosić chamskie i seksistowskie okrzyki pod adresem greckich kibicek, a także sędziego i Szpakowskiego. 

No i późnym wieczorem „budeme fandit Čechom”! Nie tylko dlatego, ze mecz będziemy oglądać 2 km od czeskiej granicy – jeśli wiesz, o co mi chodzi.

0

Marek Migalski

283 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758