„Ребята не надо! Hе убивайте нас !!”
Grzegorz Schetyna /ksywka "Schecia"/. Przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych wypowiedział się był w czwartek, o „wspaniałych” relacjach naszego kraju z Rosją a mianowicie ni mniej ni więcej wziął był i wydalił z siebie że,:
„Udało nam się utrzymać – mimo katastrofy smoleńskiej – równoprawny charakter tych relacji.”
Od 10 kwietnia 2010 przedstawiciele „Partii – matki” zapewniają nas: katastrofa smoleńska przyczyniła się do, ich zdaniem niezwykle przyjaznej postawy Rosjan wobec tej największej polskiej tragedii, nastąpiło nawiązanie przyjacielskich kontaktów na linii Warszawa-Moskwa. A tu pierdu! Jeden z czołowych polityków Platformy wywala z siebie taki lapsus że,: Trzeba było robić coś WBREW skutkom tejże katastrofy – horror!!.
Ba! co więcej, to „Schecia” nie mówił o „ zwyczajowym ocieplaniu” lub „przyjaźni”, a o „równoprawnym charakterze”!!!. Oznaczało by to sugestię, że katastrofa mogła zakłócić co? Ano „równowagę” (sic) stosunków pomiędzy RF a Polską. A co by mogło się stać, gdyby jednak nie udało się „utrzymać równoprawnego charakteru relacji”? To pytanie trzeba by było skierować do pana Schetyny, który na pewno tę wiedzę posiada.
Ale przecież ta równowaga została zachwiana. Co z resztą widzi sam Schetyna, bo następnego dnia, w piątek, przyznaje, że pozostawienie i dalsze zostawanie w Rosji wraku TUtki to dowód na nic innego tylko: NA BEZSILNOŚĆ POLSKIEGO RZĄDU!!!!. Jest to chyba pierwsza taka deklaracja ze strony przedstawiciela rządzącej partii.
„Schecia” więc doskonale zdaje sobie sprawę z rzeczywistego kształtu tych relacji polsko-rosyjskich. I wcale nie jest wykluczone, że w czwartek pokazał po prostu, jak bardzo się boi. Tak, tak!! Bardzo boi się nie tylko on, ale i cała banda spiskowców, oraz kierownictwo PO.
ONI mają najwięcej dokładnych wiadomości nt. smoleńskiego zamachu i – wbrew swoim publicznym deklaracjom – nie mogą mieć /i nie mają/ złudzeń co do charakteru smoleńskiej tragedii. Więc stad też biorą się te wszystkie pożałowania godne ich tchórzowskie zachowania, które można było obserwować w ciągu ostatnich 2-ch lat. Wrzeszczć panicznie na słabszych od siebie, chcą pokazać swoją wyższość i butę, ale w zaciszach ministerialnych gabinetów z dala od świateł reflektorów i kamer, w domowych pieleszach dopada ich ON paniczny zwierzęcy strach i słysząc w nocy dzwonek do drzwi czy kroki na schodach, mali, zaszyci w najdalszy kąt pokoju, skuleni w kłębek, jęczą żałośnie: РЕБЯТА!! НЕ НАДА НЕ УБИВАЙТЬЕ НАС!!!, ЕТО БЫЛА ПРОСТО ОШИБКА!
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/