Czeski minister rolnictwa Petr Bendl oświadczył, że chce na szczeblu Unii Europejskiej zabiegać o możliwość zakazania importu do Czech żywności z Polski – podaje tvn24.pl.
Ma to związek z tzw. aferą solną, którą ujawniła Uwaga! TVN.
Czesi ostro krytykują polskie władze za brak szczegółowych informacji dotyczących tzw. afery solnej. Już na początku marca Praga zwróciła się do Warszawy o dane na temat polskich przedsiębiorstw, które do żywności dodawały sól techniczną zamiast soli jadalnej i prosiła o wyjaśnienia, w jakich artykułach może się ona znajdować. Czechy wstrzymały import soli z Polski.
Listy firm jednak nie będzie?
Według strony czeskiej w czwartek w czasie wizyty w Warszawie czeska delegacja resortu rolnictwa po raz kolejny uzyskała obietnicę otrzymania listy podejrzanych firm, ale skarżyła się, że strona polska zwleka z jej przekazaniem.
Poznańska prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie tzw. afery solnej, poinformowała jednak w piątek, że nie przewiduje przekazywania komukolwiek materiałów z tej sprawy. Polskie ministerstwo rolnictwa zaprzeczyło, jakoby delegacja czeskiego resortu rolnictwa usłyszała obietnicę otrzymania listy firm, które mogły sprzedawać sól przemysłową zamiast spożywczej. "Decyzja należy wyłącznie do prokuratury" – podkreślił resort.
Polska sól pod kontrolą
W niedzielnym programie telewizyjnym minister Bendl uznał, że konieczne jest zapobieganie podobnym przypadkom, a przepływ informacji ze strony polskiej musi ulec poprawie. Jego zdaniem możliwość wstrzymania importu ochroniłaby konsumentów.
Obecnie jednostronne wprowadzenie zakazu importu żywności z Polski naraziłoby Czechy na sankcje ze strony UE.
Więcej na ten temat tutaj.
(www.tvn24.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."