Na portalu szkolanawigatorow.pl pojawił się interesujący esej autorstwa znanej i szanowanej blogerki/blogera „pink panther” dotyczący zorganizowanego niedawno (w rocznicę zmartwychwstania Polski) „Marszu Niepodległości”.
Znajdziecie go pod tym linkiem:
http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/marsz-niepodlegosci-quis-ut-deus-oskarzenia-zastepcze-i-rezolucja-pe#19083
W burzliwej dyskusji pod tym artykułem pojawiło się wiele interesujących komentarzy. Jeden z nich autorstwa komentatora o nicku „Nieobyty” uznałem za szczególnie ważny, ciekawy, wart przemyślenia i odniesienia. Dla lepszej recepcji wart jest on wyodrębnienia i zamieszczenia jako osobna całość. Długo się nie zastanawiając postanowiłem ciężar jego publikacji i popularyzacji w sieci, wziąć na własne barki 😉 Mam nadzieję, że autor wybaczy mi tę „samowolkę” 🙂 mam też nadzieję, że czytelnicy odniosą się twórczo i merytorycznie do zaprezentowanych wniosków.
Oto ten tekst:
CZAS PODSUMOWANIA
[przyczynek do próby analizy]
Kto i co ugrał na marszu?
Berlin – jego celem jest obrona narracji historycznej o braku odpowiedzialności wobec RP za III Rzeszę, dalsza dezintegracja wszelkich ruchów tożsamości narodowej poza rdzennie niemieckim ziemiami.
Zadanie wykonane narzucono narrację medialną i wsparto ją polityczną demonstracją w Brukseli.
Tutaj dobrze to podsumowuje Karoń – biurokraci z Brukseli to inteligentni ludzie, którzy dobrze wiedzą jak istotne jest uderzenie w Polskie zaplecze tradycjonalizmu, ruch narodowy oraz narodowe elementy KRK. Tutaj ciekawie też Karoń mówi o planie Brukseli na ominiecie rządu i pozyskanie samorządów [czyli już rozumiemy kwik leśnych dziadków z PKW o ordynację i wybory]
Zweryfikowano obecne zaplecze stronnictwa pruskiego – nie ma ono siły na ulicy [nikłe uczestnictwo kontrmarszy] jednak rekrutacja na kapo przyszłego obozu była skuteczna [6 europosłów ma aspiracje nie na kapo ale na wachmanów].
Stała duża siła mediów niemieckich [w tym folksdojczy którzy dzień wcześniej mieli już gotowe materiały dla zagranicy] w kraju Wisły i przełożenie na media zachodnie.
Duży sukces to wsparcie przekazu Berlina przez Tel Awiw i jego medialne zaplecze – ciekawa będzie wycena tego wsparcia, bo że naszym kosztem to wiadomo, ale na ile nas liczą [będzie więc niż wcześniejsze przymiarki].
Pewną porażką jest akcja ryżego [nie jest on już społecznie nośny] w samy dniu 11 XI, ale wykonano nim kontrakcje później. Wobec problemów jego mentorki z tworzeniem rządu skutecznie dezintegruje scenę polityczną w kraju Wisły jego twit to wsparcie PAD w jego rozgrywkach z obecną koalicją.
Waszyngton – kompleks wojskowy weryfikował jakoś samodzielnej obrony obecnej ekipy na ataki informacyjne, kompleks finansowy zaatakował razem z Berlinem obecnego sojusznika adwersarza. Był to jednak na rękę militarystom bo trwają negocjację o system obrony antyrakietowej.
Moskwa – wsparła Berlin uruchamiając swą agenturę wśród nacjonalistów [zinfiltrowane przez Berlin grupy był dodatkowa motywowane przez agentów Kremla] – tym tłumaczyć można wiedzę z wyprzedzeniem o treści banerów.
Warszawa – oddanie pola narodowcom był w części na rękę obecnej ekipie, nieproporcjonalność oskarżeń o faszyzm wobec rzeczywistej idei marszu – podwyższa wsparcie społeczne wobec ataku z zewnątrz. Duże braki w zarządzaniu przekazem – odkrywa szereg pól do przyszłego ataku. Jednym z elementów tych niedociągnięć jest możliwość uderzenia w narodowców przez PAD jako organizatora obchodów 100-lecia odzyskania Niepodległości [ przedsmak mamy dziś kolejne roszczenia jego obozu i wsparcie przez PO jego akcji obrony generała].
Przyszłość opozycji – jedyną realną siłą jest opór Belwederu, by miał wsparcia dokonuje się reanimacji Nowoczesnej przez zmianę lidera np. Luebnauer, reanimacja PO czeka na swoją rekrutacje liderów.
Streszczając – w XVIII wieku zachodnie elity oświeceniowe przygotowały grunt pod rozbiory [tych katolickich Polaków nie wolno pozostawić samodzielnych] dziś resztówka katolickich Polaków ma być zniszczona do samych korzeni. Przyprawiona gęba faszyzmu Marszowi Niepodległości to tylko preludium to tego co nas czeka w przyszłości.
Mamy jednak poważny problem – Anglosasi szykują się do Wiosny Ameryki Łacińskiej. W tej powtórce z arabskiej wiosny jednym z graczy będzie Watykan i to wystawi na ciężką próbę Polskę. Tym tłumaczyć można ekscesy niejakiego prymasa Polaka czy kardynał Nycza. Berlin gotowy jest udzielić wsparcia Watykanowi ale i cena jest nie mała. [Tutaj można przypuszczać że obecne problemy kanclerz IV Rzeszy z tworzeniem rządu to min. projekcja siły US Army].
Jaką można na to udzielić rady – dbać o korzenie [tym są min akcja z modlitwą różańcową] dbać o kontrwywiad społeczny [rozpoznanie prac i sieci agentur] oraz być gotowym na zmienię sojuszu i wybrać odpowiedni czas [np. syryjski gen Talas wybrał nieodpowiedni czas i przegrał, uczmy się na przykładzie syryjskich klanów kupieckich które postawiły na Asada i skalkulowały cenę zmiany frontu].
Jestem ojcem. Bronię rodziny przed pedofilią instytucjonalną