Czas na umiędzynarodowienie dyskryminacji Polaków na Litwie
03/04/2011
357 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Po paru dniach od fali krytyki Litwy za jej skandaliczną, dyskryminującą mniejszości narodowe, ustawę oświatową w polskich mediach i w polskiej klasie politycznej nastąpiła kolejna, już normalna fala: ciszy „w tym temacie”.
Daliśmy wyraz oburzeniu – i basta, wystarczy. Rzecz w tym, że właśnie nie wystarczy. Że tę presję należy podtrzymywać nie od represji do represji, ale stale, nie od święta, nie od rocznicy do rocznicy, ale systematycznie. Co więcej, należy wreszcie- to już zadanie rządu- postawić sprawę na forum międzynarodowym. No, otóż to. Ciekawe czy tupiący w tej kwestii nogą w naszych mediach (choć po cichu) minister Sikorski raczy choćby poruszyć ten temat na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE, a pełen empatii premier Tusk na spotkaniu szefów rządów krajów członkowskich Unii. Jeśli tego nie zrobią to ich deklaracje, miny, gesty są funta kłaków warte. I tyle.