Czas Karłów odc. 32 – Polska – państwo mafijne …
02/03/2012
607 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
Państwo oplecione tą pajęczyną nie jest zatem ani suwerenne, ani demokratyczne, ani sprawiedliwe, a przez to staje się w dużej części państwem mafijnym ….
Dzień siódmy.
Ola, Izabela i Bartosz
To państwo, nad którym dziś boleję, sam również budowałem i w jakiś sensie współtworzyłem osobiście. Państwo, o którego niepodległy, demokratyczny i sprawiedliwy byt najpierw walczyłem, później jako ustawodawca kształtowałem. Co prawda byłem w wiecznej opozycji, lecz uczucie wstydu za działanie tego państwa i za swój w tym dziele udział gnębi mnie do dziś.
To państwo dopuszcza się nieprawości wobec swoich obywateli. Tak też działało wobec moich przyjaciół i najbliższych, a nawet w stosunku do mnie samego. Oczywiście można by na tym poprzestać, ale postarałem się na przykładzie „afery Marka Dochnala” i swoim wykazać, dlaczego państwo jest śmiertelnie chore oraz jaka je toczy choroba. Jaki to wirus… Moje wymarzone niepodległe państwo polskie jest śmiertelnie chore i gnijąc, powoli umiera.
W książce napisałem sporo o roli służb specjalnych, ich zakulisowych gierkach i przemożnym wpływie na życie polityczne i gospodarcze. Pisałem o roli dyspozycyjnych prokuratur i sądów, które wraz ze służbami mogą podeptać wszystkie normy prawne, aby na zlecenie, a ściślej na zlecenie osób, które mają w kieszeni władzę według własnego kaprysu mogą jednych eliminować na lata całe, a innych wynosić w rankingach służebnych gazet na pierwsze miejsca.
To się nazywa konkurencyjność w realiach polskiego wolnego rynku. Można w świetle jupiterów zablokować czyjeś pomysły mogące dobrze służyć Polsce, a ich autorów wsadzić na lata do więzienia. I czynić to tylko dlatego, że te pomysły stanowią zagrożenie dla interesów paru rodzimych biznesmenów z pierwszych stron gazet, ludzi, którzy są faktycznymi właścicielami służb specjalnych, w tym przeżartym korupcją i układami kraju w środku Europy.
W Polsce niestety wszystko jest polityczne, a nie oparte na prostych, czytelnych zasadach. Polityczny i dyspozycyjny wymiar sprawiedliwości, upolityczniona kulawa gospodarka.
Wystarczy znać właściwych ludzi lub mieć na nich wpływ, aby uczynić państwo republiką kolesi, działających wyłącznie w swoim interesie. Zawsze zbieżnym z interesem dyspozycyjnych polityków!
Nie dokonuje się wymiana elit politycznych i na przemian rządzą (przecież!) ci sami ludzie z lewa i z prawa.Ten stan doprowadził do postępującego patologicznego procesu ubezwłasnowolnienia czołowych polityków, nie mówiąc o następnych i pomniejszych. Uwięzionych przez haki w życiorysie, przez pieniądze, przez kumoterstwo w obsadzie stanowisk i sposoby finansowania ich kampanii wyborczych, ludzi spętanych więzami towarzyskimi.
Stan po dwudziestu latach jest taki, że większość kluczowych polityków nie jest suwerenna. Mają zobowiązania i potrzeby oraz ambitne i zdolne rodziny. W efekcie działają na zlecenie swoich właścicieli, czasem ze strachu, czasem z konieczności, a najczęściej dla osobistych korzyści.
Państwo oplecione tą pajęczyną nie jest zatem ani suwerenne, ani demokratyczne, ani sprawiedliwe, a przez to staje się w dużej części państwem mafijnym.
To właśnie chory organizm państwa umożliwił kariery, fortuny i odpowiednie miejsce na okładce stosownego, kolorowego tygodnika małym ludziom. Temu nie potrafiłem, nie potrafiliśmy przeciwdziałać. Tego nie wypleniliśmy i za te chwasty i szkodniki bezgranicznie mi wstyd. Nawet tu za murem więzienia gdy słyszę, co te ludzkie karły czynią w swoim bezmyślnym pędzie do władzy i pieniędzy, to aż ręka mnie świerzbi, aby znów, nawet stąd, choć tylko napisać do aktualnego Ministra Sprawiedliwości oskarżenie na głupotę choćby takiego Marcinkiewicza.
Mój „minitest” na nowego ministra sprawiedliwości wykonałem właśnie w sprawie niejakiego K. Marcinkiewicza, ekspremiera z PiS-u:
Tomasz Karwowski Katowice 3.03.2009 r.
40-957 Katowice
Areszt Śledczy
ul. Mikołowska 10 A
Sz. P. Andrzej Czuma
Minister Sprawiedliwości
Prokurator Generalny.
ZAWIADOMIENIE
O możliwości popełnienia przestępstwa przez b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza:
– z art.230&1 i 2 kodeksu karnego, tj. przestępstwa płatnej protekcji,
– z art.265&2 i 266&1 i 2 kodeksu karnego, tj., ujawnienia tajemnicy państwowej.
UZASADNIENIE
Będąc, wraz z moją rodziną, osobą pokrzywdzoną spekulacyjnymi działaniami grupy finansowej „Goldman Sachs” a polegającymi na celowym, sztucznym obniżaniu wartości polskiej złotówki wobec kursu innych walut – niniejszym składam zawiadomienie o możliwości popełnienia w/w przestępstw przez K. Marcinkiewicza – pracownika grupy finansowej „Goldman Sachs”.
1.) Przestępstwa te mogą być związane z okresem pomiędzy sierpniem 2008 roku a lutym 2009 r., tj., okresem gdy K. Marcinkiewicz usilnie zabiegał o prace i w efekcie najprawdopodobniej stał się w jakiejś formie pracownikiem najemnym „Goldman Sachs” z pobudek wyłącznie osobistych i w celu osiągniecia m.in. takich korzyści jak:
– bardzo dobrze płatna praca, sięgająca kilkuset tysięcy złotych miesięcznie,
– „success fee” czyli umów od sukcesu, rzędu wielu milionów euro,
– innych przywilejów i „gadżetów” płynących z pracy w związku z „Goldman Sachs” typu: bezpłatne koszty imprez towarzyskich i wyżywienie w wytwornych restauracjach, noclegi w ekskluzywnych hotelach, darmowe przeloty samolotem czy też elegancka odzież, o której zapewne zawsze marzył…
Zapewne wszystko osiągnął powołując się na wpływy, osobiste koneksje i znajomości (m.in. z premierem D. Tuskiem czy tez ministrami jego rządu) i teraz świadomie czy też nie – pomaga w agresji ekonomicznej na Polskę i poprzez to działa na szkodę Państwa Polskiego.
Działanie „Goldman Sachs” i jego pracowników na szkodę interesu prawnego i ekonomicznego zbiorowego i indywidualnego jest bezsprzeczne i polega na:
a.) Celowym, spekulacyjnym działaniu objawiającym się wpływaniem na zmianę kursu polskiej złotówki wobec innych walut poprzez jego sztuczne zaniżanie od 15-30% w okresie kilku miesięcy.
Czyli tym samym spowodowanie zmniejszenia realnej siły nabywczej całego polskiego społeczeństwa oraz tym samym doprowadzanie do nieustannych podwyżek cen m.in.: paliw, gazu, energii elektrycznej czy żywności.
b.) Zaniżeniu, w związku z wpływaniem na zmianę kursu złotówki, wartości całej gospodarki a w tym spółek Skarbu Państwa (m.in. Polska Grupa Energetyczna) w przededniu możliwości ich sprzedaży „inwestorom” zagranicznym typu „Goldman Sachs”.
c.) Znaczącym, w związku z wpływaniem na zmianę wartości polskiej waluty, sztucznym podniesieniu wartości naszego długu zagranicznego z ok.420 mld zł do kwoty znacznie ponad 500 mld zł w okresie zaledwie kilku miesięcy.
Negatywne skutki tak dramatycznego wzrostu naszego zadłużenia, które spłacać przecież będziemy wszyscy jako obywatele przez wiele, wiele lat a i pewnie nasze dzieci.
Zachodzi również wysokie prawdopodobieństwo, że K. Marcinkiewicz działając jako płatny, najemny pracownik obcych organizacji finansowych o strukturze właścicielskiej, zamiarach oraz proweniencji wrogiej interesom Państwa Polskiego, mógł współdziałać w doprowadzeniu do wyżej opisanych negatywnych zjawisk pośrednio lub bezpośrednio co wyczerpuje znamiona przestępstwa z art.230&1 i 2 kodeksu karnego.
2.) Jako były premier K. Marcinkiewicz, mając niedawno a prawdopodobnie i dziś dostęp do wiedzy o charakterze tajemnicy państwowej, tajnym lub poufnym oraz jako osoba znająca ( jak można założyć) mechanizmy funkcjonowania polskiej gospodarki oraz rządowych instytucji finansowych czy też spółek Skarbu Państwa (jak PGE) mógł ujawniać tą wiedzę lub jej część przed obcą, szkodliwą dla Polski organizacją („Goldman Sachs”) w celu osiągnięcia osobistych korzyści majątkowych – tj. przestępstwo z art.265&2 oraz art.266& 1 i 2 Kodeksu Karnego.
W efekcie mogąc tym narażać zarówno Państwo Polskie jak i poszczególnych jego obywateli na znaczne straty w skali makro jak i mikroekonomicznej, szczególnie odczuwalne ostatnio przez osoby indywidualne jak i polskie firmy.
Tym samym również mój interes ekonomiczny i mojej rodziny jako obywateli RP, czyli współwłaścicieli m.in. spółek Skarbu Państwa ( w tym PGE) został zagrożony znacznym spadkiem ich wartości na rynku międzynarodowym.
3.) Również osobiście ja oraz moja rodzina niewątpliwie jesteśmy indywidualnie poszkodowani jako osoby, które zaciągnęły kredyt w frankach szwajcarskich, przy kursie 2,4 zł a poprzez działania spekulacyjne instytucji typu „Goldman Sachs” jego kurs wzrósł w ciągu kilku miesięcy do poziomu 3,2 zł. Co w naszym indywidualnym przypadku za skutkowało wzrostem naszego zadłużenia o 140 tysięcy złotych.
Ponadto jako osoba mająca prywatną umowę na odbiór energii elektrycznej z PGE wystawiono mnie na niebezpieczeństwo podwyżek jej cen.
Pan K. Marcinkiewicz jako Premier RP umieścił swojego dzisiejszego chlebodawcę i pryncypała tj. „Goldmann Sachs” jako doradcę Ministra Skarbu przy prywatyzacji właśnie PGE a aktualnie usilnie zabiega o sprzedaż PGE dla „Goldmann Sachs”, co niewątpliwie nasuwa przypuszczenia popełnienia przez niego przestępstwa z art.230 k.k. Bo przecież znając spekulacyjny charakter „Goldmann Sachs” należy założyć drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej po przejęciu PGE przez „Goldman Sachs”.
Wzmożona aktywność K. Marcinkiewicza w promowaniu „Goldman Sachs” widoczna jest przy jego osobistych zabiegach w organizowaniu m.in. spotkań w Ministerstwie Skarbu lub próbie organizacji spotkania w Londynie w siedzibie „Goldman Sachs” z udziałem polskiego ministra skarbu Al. Grada oraz inwestorów zagranicznych (patrz- „Superexpress” z dnia 25.02.2009 r., oraz wiele innych publikacji na ten temat).
Dlatego z tych wszystkich powodów wnoszę jak na wstępie.
z poważaniem
(-) Tomasz Karwowski.
Pismo nieco chropowate, ale za to odpowiedź błyskawiczna. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w dwa tygodnie! Tempo zastanawiające i wymowne …. Czego zatem można było się spodziewać po bardziej skomplikowanych sprawach.
Pozostaje rzeczywistość tu i teraz. Więzienne mury, ale wolny człowiek. To co, że ABW i prokuratura na moim karku? Kiedyś mnie puszczą przecież…! Ja im nie!
“Nadzieja istnieje zawsze, do ostatniej chwili. Dlatego właśnie jest nadzieją.Nie możemy jej zobaczyć, ale ona jest dostatecznie blisko naszych twarzy, byśmy poczuli powiew poruszonego powietrza. Jest zawsze tuż obok i niekiedy udaje się nam ją schwytać i przytrzymać na tyle długo, by wygnała z nas piekło”
Jonathan Carroll.
– ciąg dalszy nastąpi –
KSIĄŻKA JEST DO KUPIENIA NA ALLEGRO:
http://allegro.pl/czasy-karlow-tomasz-karwowski-i2202429632.html