– Mam bardzo konkretny program. Działacze sportowi, z którymi się spotykam podkreślają, że jest on merytoryczny. Nie będę pobierał pensji z PZPN – mówi portalowi Fronda.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
Będę kandydował na prezesa PZPN Dziś ogłosiłem to oficjalnie, jak tylko Grzegorz Lato zmartwił polskich kibiców informacją, że będzie kandydować. W PZPN wybory będą 2 października. 45 dni wcześniej trzeba zgłosić do biura PZPN swoją kandydaturę. W związku z tym na kampanię jest raptem, odliczając wakacje – miesiąc. Mam bardzo konkretny program i cieszę się, że zostały moje propozycje ocenione bardzo pozytywnie przez członka PZPN pana Jacka Masiotę. Wszyscy, z którymi się spotykam podkreślają, że mój program jest merytoryczny. Będę pracował społecznie, bez pobierania pensji z PZPN – mówi Czarnecki. I obiecuje, że:
– zrzeknie się 50 tys. zł pensji miesięcznie, co da 600 tys. zł oszczędności, które poszłyby na szkolenie dzieci, młodych piłkarzy, ale też chciałbym postawić na piłkę nożną kobiet. Ta dyscyplina coraz bardziej się rozwija, bardzo popularna jest u naszych sąsiadów w Niemczech;
– postawi na szkolenie trenerów dzieci, dziś dostają psie pieniądze, a to oni dają podwaliny przyszłym piłkarzom;
–zapropononuje zawarcie paktu między PZPN a rządem. Dla PZPN oznaczałoby to pełną przejrzystość, czyli pełen wgląd do finansów związku, coroczny audyt przeprowadzany przez kontrolerów z rządu i resortu sportu, ale też znanych ludzi, którzy interesują się piłka nożną.
Więcej: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/czarnecki_dla_fronda_pl:_bede_kandydowal_na_prezesa_pzpn__22331