Sposoby delegacji uprawnień i podejmowania decyzji.
W czasie nagrywania prelekcji na temat CP, przysłuchujący się temu Paweł Pietkun nie mógł zaakceptować zasady konsensusu w rodzinie. Bo są sprawy, które wymagają jednoznacznych decyzji i w którymś momencie powinna pojawić się „męska decyzja”.
Jak to wyjaśniałem w CP – podstawowym problemem jest brak wykształcenia nawyków myślowych. System hierarchiczny odciska swoje piętno także na naszych codziennych wyborach. Brak jest zaś rozważań instytucjonalnych dotyczących rozwiązywania pojawiających się wyzwań.
Podział zadań w rodzinie (ale przecież rodzina to źródło i wzór dla instytucji publicznych), jest rozwiązaniem modelowym.
Zatem decyzje z zakresu wynikającego z tych ustaleń należą do tej strony, która przyjęła na siebie za nie odpowiedzialność. Należy jedynie mieć na uwadze, że te decyzje podejmowane są w zakresie uprawnień – czyli z myślą o wspólnocie traktowanej jako dobro większe , bo wspólne, od indywidualnego.
Druga sprawa, że delegacja uprawnień nie jest stała. Jeśli strona „decyzyjna” w danej dziedzinie, wielokrotnie dokonała złych wyborów – traci swe uprawnienia – są przenoszone na stronę bardziej kompetentną.
Kolejna uwaga, że zakres „kompetencji” dostosowany jest do predyspozycji tworzących wspólnotę; te mogą się zmieniać z czasem i z czasem ulegają zmianie także uprawnienia.
Nie jest więc tak, że podejmowanie decyzji jest paraliżowane – przeciwnie, decyzje są podejmowane przez najbardziej kompetentne w danej sprawie czynniki.
Generalnie; cywilizacja Porządku Zgodności różni się w tym zakresie jednym; decyzje zapadają na zasadzie poszukiwania rozwiązania w imię DOBRA WSPÓLNEGO.
I tylko takie są akceptowane.
Przeciwstawiając system hierarchiczny – tu, zazwyczaj na początku, „decydent” wykazuje się zdolnościami i kompetencją, co jest akceptowane.
Tyle, że dąży do utrzymania swych uprawnień na stałe, a jeśli to wiąże się z korzyściami – chce je nie tylko zachować, ale i rozszerzyć.
W tym momencie ujawnia się brak dbałości o dobro wspólne. Celem stają się indywidualne korzyści. Sposobów na utrzymanie uprzywilejowania – bo stan przestaje być delegacją uprawnień, a staje się uprzywilejowaniem – jest dowolnie dużo, a najczęstszym to odwołanie do Boga. Bo to Bóg (rzekomo) stworzył hierarchię i tym samym nadał uprawnienia swoim wybrańcom.
W rodzinie należy wykazać, że kobieta jest z żebra Adama – to powinna słuchać.
Owszem – to prawda. Tyle, że w zakresie męskiej kompetencji. W „dziale kobiecym” – słuchającym ma być mężczyzna.
A zakres kompetencji – to indywidualna sprawa każdej rodziny.
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.