Ja się nie dziwię już hasłu „admin1”. W końcu czego oczekiwać od ekipy światowców i europejczyków pierwowo sorta, którzy utworzyli specjalne ministerstwo z cyfryzacją w nazwie.
Natomiast z cyfryzacją ma ono tyle wspólnego co młockarnia. Taka napędzana pasem transmisyjnym od traktora.
Oto więc PO z hukiem utworzyło MInisterstwo Administracji i Cyfryzacji. Samo Słońce Peru obwieściło, że:
"- Ministerstwo Cyfryzacji będzie miało za zadanie usprawnienie administracji publicznej w oparciu o najnowsze rozwiązania technologiczne – powiedział Donald Tusk w czasie swojego expose. Zdaniem premiera polska administracja wymaga reformy organizacyjnej, którą może zapewnić wyłącznie jej modernizacja." (wytłuszczenie moje)
www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/94/1/tusk-ministerstwo-cyfryzacji-ma-usprawnic-administracje.html
Jak się więc dowiadujemy ze strony ministerstwa zajmuje się m.in. sprawami leżącymi w dziedzinie:
– informatyzacji administracji publicznej;
– systemów i sieci teleinformatycznych administracji publicznej;
– technologii i technik informacyjnych;
– standardów informatycznych;
– wspierania inwestycji w dziedzinie informatyki;
– zastosowań technologii informatycznych w społeczeństwie informacyjnym;
– rozwoju społeczeństwa informacyjnego;
– realizacji zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej Polskiej w dziedzinie informatyzacji;
– poczty i telekomunikacji.
mac.bip.gov.pl/o-nas/zadania.html
I teraz najlepsze. Jak resort mający takie zadania pojmuje owe cele?
Otóż ma on 16 (słownie: szesnaście) komórek organizacyjnych.
mac.bip.gov.pl/o-nas/struktura.html
Z czego za pomocą poczty elektronicznej można się skontaktować z 3-ma (słownie: trzema) z nich z nich:
Przyznam, że to dość nowatorskie podejście do cyfryzacji. Jeśli MAC samo się w tym tempie "cyfryzuje" to blado widzę realizację ich zadań. Może im to zająć lata. O ile nie wieki. No chyba, że chwackie chłopaki z PO mają taki napęd do "cyfryzacji" bo wierzą, że rządzić będą jak mawia ich przyjaciel do końca świata i o jeden dzień dłużej.