http://www.galerialiber.pl/gospodarka/382/Swinska-gorka.html Tak, ta polityka jest świńska. Świńska, bo cechuje ją podrzucanie świń i rzucanie kłód pod nogi. Świńska polityka i pieskie życie wzajemnie się wspaniale uzupełniają. Trzeba do tego mieć końskie zdrowie i ośli upór, żeby to wytrzymać. Lisi spryt i kaczy kuper, żeby kopniaki życia znosić. A jak się do tego doda, że homo homini lupus est, to lepiej, jak struś wsadzić głowę w piasek, podwinąć ogon pod siebie, jak kundel i łaknąć lepszych czasów, jak kania dżdżu. A na razie pofolgujmy naszemu wilczemu apetytowi, wielbłądziemu pragnieniu i niedźwiedziej wiosennej ospałości wypijając lwią część naszych zapasów alkoholu i obżerając się niczym hipopotam kaloryczną wieprzowinką, bo potaniała wskutek rozrostu świńskiej górki. Po tym syci i uspokojeni wynudzimy się przed telewizorem, jak […]
http://www.galerialiber.pl/gospodarka/382/Swinska-gorka.html
Tak, ta polityka jest świńska. Świńska, bo cechuje ją podrzucanie świń i rzucanie kłód pod nogi. Świńska polityka i pieskie życie wzajemnie się wspaniale uzupełniają. Trzeba do tego mieć końskie zdrowie i ośli upór, żeby to wytrzymać. Lisi spryt i kaczy kuper, żeby kopniaki życia znosić. A jak się do tego doda, że homo homini lupus est, to lepiej, jak struś wsadzić głowę w piasek, podwinąć ogon pod siebie, jak kundel i łaknąć lepszych czasów, jak kania dżdżu. A na razie pofolgujmy naszemu wilczemu apetytowi, wielbłądziemu pragnieniu i niedźwiedziej wiosennej ospałości wypijając lwią część naszych zapasów alkoholu i obżerając się niczym hipopotam kaloryczną wieprzowinką, bo potaniała wskutek rozrostu świńskiej górki. Po tym syci i uspokojeni wynudzimy się przed telewizorem, jak mops, połasimy do żony, jak kot i zaspokoimy chuć, jak jurny buhaj. Umęczeni, jak wół piszemy okolicznościowy kuplet mówiąc czytaj łosiu jeden:
To z historii jest powtórka,
Gdy w trzodzie jest polityka,
Że rośnie nam świńska górka,
Która hodowców dotyka.
Taka górka trzyma w biedzie,
Choć na wadze jej przybywa
Na sankach z niej nie pojedziesz
I jej cena niegodziwa.
A gdy jest temperatura,
To w ogóle jest do chrzanu,
Bo się nad nią trzyma chmura
Wydzieliny w tym metanu.
Gdy obawa nas dotyka
Czas uchylić nam przyłbice,
Bo zezłości się rolnika,
Który wjedzie na ulice.
Czas, więc wskazać decyzjami
Kierunek nowy eksportu
Trzeba zmowy z Arabami
Dla nas i dla świń komfortu.
Bo tam jest bezpieczna przystań
A tu jest szkodliwa zwłoka
Dać nam trzeba świniom Islam
By nie zrazić ich Proroka!
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję