Trwają zacięte spory na różnych blogach tyczące różnych dziedzin życia. Ekonomia, nauka, religia…
Cyborg59 „walczy” z Waldemarem o oszołomstwo naukowe, Kajdas nie może oderwać się od sutanny, a prof. Dakowski nie może mi darować odmiennego spojrzenia na rzeczywistość.
Do tego Jacek Rossakiewicz nie akceptuje „trynitarności” – i to mu najbardziej przeszkadza w utworzeniu spójnej odmienności ekonomicznej.
Pewnie sporo czytających uzna to za bleblanie, ale…
Także dorastam do ujęcia pewnych zagadnień w formę jednoznaczną i skondensowaną. Po tych kilku latach sporów – wydaje mi się – że to ujęcie będzie czytelne. Przynajmniej dla sporej grupy.
Otóż spory dotyczące wszystkich odmienności polemicznych mają jedno wspólne źródło: sposób traktowania Boga i świata.
Ograniczę się do przedstawienia swojego poglądu, gdyż porównania z innymi – to olbrzymia praca i to wymagająca precyzyjnych odróżnień.
Świat i Boga traktuję jako transcendentny i immanentny.
Transcendentność – to możliwość poznania, a immanentność – to uczestnictwo w poznawaniu.
Dlatego świat nauki „poznaje” – buduje prawa działające i opisujące rzeczywistość aż do immanentności. Czyli aż do udziału badacza w procesie poznawania. Wchodząc w zakres immanentności – występuje wpływ badacza na wynik pomiaru.
Poznawanie Boga – ma ten sam charakter. Jest poznawany w swej transcendentności – na tym opiera się judaistyczne podejście „poznawania Imion Boga” – czyli przejawów Jego możliwych oddziaływań na świat.
A przecież Bóg jest także immanentny i to wykracza poza granicę judaistycznego poznawania.
Chrześcijaństwo Wprowadziło ideę trynitarną. W jakimś stopniu oddaje ona istotę zagadnienia; Bóg w swych oddziaływaniach przekracza zakres poznawczy ludzkiego umysłu. I dzieje się to nie poprzez niezrozumiałą ingerencje (cuda – te wydają się możliwe do wytłumaczenia), a poprzez odrębność istnienia poza naszą rzeczywistością.
Świat transcendentny i immanentny jest poznawalny „statystycznie”, ale nie jest w przecież w pełni odrębny. Nasza w nim obecność może być zaznaczona modlitwą. I modlitwą możemy dokonać zmian – także tych, które będą postrzegane przez innych ludzi.
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.
Jeden komentarz