Redakcja Nowego Ekranu w dniu 17.02 zwróciła się do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA z ważnymi pytaniami dotyczącymi wystawianych rachunków. Odpowiedzi do dzisiaj brak. Czy PGNIG ma coś do ukrycia przed swoimi klientami?
Sprawę oczywiście będziemy cały czas monitorować, ale warto zadać sobie kolejne pytanie: czy mamy tu do czynienia z czystą arogancją czy też strachem, że oto może zostać ujawniony poziom nadużyć tego monopolisty w sprawach dostarczania gazu do odbiorcy detalicznego, jego jakości i sposobu taryfikacji? Rzecz jest tym bardziej istotna w kontekście przygotowywanej – na wniosek PGNIG – drastycznej (co najmniej dwukrotnej) podwyżki cen gazu, która może wejść w życie już od kwietnia lub maja br. Warto zmusić PGNiGe, by najpierw się poddał weryfikacji pobieranych do dzisiaj opłat i wytłumaczył dlaczego Polacy płacą za gaz najwięcej w Europie.
Pytania, które zadaliśmy nie są wytrzepane z kapelusza, po prostu Nowy Ekran otrzymuje coraz bardziej niepokojące informacje dotyczące tego ile i za co płacimy, a co otrzymujemy i ile za to płacić powinniśmy, które staramy sie potwierdzic różnymi kanałami. Wszelkie dodatkowe doniesienia, dowody i analizy w tej sprawie można do nas przesyłać na adres redakcja@nowyekran.pl – anonimowość źródeł gwarantowana.
Poniżej rachunek jaki został przesłany wraz z naszym listem (z tą różnicą, że PGNIGe dostało skan z pełnymi danymi abonenta) oraz treść listu, na który przez miesiąc nie raczyli odpowiedzieć:
Szanowni Państwo,
powołując się na prawo do informacji publicznej oraz prawo prasowe, prosimy o wyjaśnienia dotyczące
poszczególnych zapisów przykładowego rachunku za energię gazową.
Interesuje nas szczegółowa informacja dotycząca sposobów naliczania każdego z elementów rachunku, co znaczą wszystkie terminy, jak naliczana jest prognoza, kto kontroluje i na jakich zasadach poprawne naliczanie wszystkich elementów rachunku oraz porównanie rzeczywistej wartości zużytej energii z prognozą. Dlaczego przyjęliście państwo zasadę płatności za prognozę, a nie za energie pobraną? Czy środki zapłacone zgodnie z prognozą są lokowane na rachunku bankowym i jak oprocentowanym? Czy przychód Państwa z procentu od środków płaconych na podstawie prognozy (czyli przed uzyciem energii) jest kompensowany z rachunkami wystawionymi klientom?
Proszę także o informację odnośnie wysokości Państwa marży wynikajacej z róznicy kosztów wytworzenia energii i jej przesyłem, a ceną zakupu.
Prosimy o odpowiedź czy gaz przesyłany jest pełnowartościowy czy azotowany lub uzupełniany powietrzem, jaka jest kaloryczność dostarczanego gazu, kto kontroluje jakość dostarczanego gazu, czy są w tej sprawie dokonywane pomiary (przez kogo i jak często) czy były przypadki reklamacji odnosnie jakości gazu dostarczanego przez Państwa, ile takich reklamacji uznaliście a ile nie? Czy były przypadki korygowania rachunku ze względu na zmniejszoną jakość (kaloryczność gazu) stwierdzona przez państwa organy kontrolne lub organ nadzoru i jaka ilość takich przypadków oraz jaka była średnia różnica należnych środków do pierwotnie naliczonych.
Czy byliście Państwo karani przez organ nadzoru za niską jakość gazu? Jeśli tak, to ile razy i jaka była łączna wysokość kar?
Odnośnie odpowiedzi prosimy o zachowanie terminu 7 dni wynikającego z przywołanych przepisów prawa.
Dane te będą służyć do przygotowania artykułu dotyczącego zasad rozliczania energii gazowej publikowanego na łamach portaluwww.NowyEkran.pl
Załącznik:
Otrzymanie tego listu zostało potwierdzone przez biuro PGNIG.
Jako ciekawostkę podam, że redakcja wprawdzie nie otrzymała żadnej odpowiedzi, ale za to osoba, której rachunek został załaczony do listu juz po dwóch tygodniach otrzymała drastyczny domiar jeżeli chodzi wysokość wymaganych opłat (oczywiście przypadek).
Proponuję Internautom przesyłanie takich pytań na adres mailowy PGNIG SA (pr@pgnig.pl) dotyczących wszystkich naszych rachunków i zmuszenie tej aroganckiej firmy poprzez akcję masową do udzielenia nam odpowiedzi. Namawiam także do wspólnego oprotestowania planowanej podwyżki u Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, ze względu na brak transparentności w naliczaniu opłat za gaz i podejrzenia, że możemy mieć do czynienia z poważnymi nadużyciami i oszustwami PGNIG względem odbiorców.
Być może zresztą, nasuną wam się jeszcze inne pytania i konkretne wnioski wprost wynikające z konfrontacji indywidualnego stanu faktycznego z otrzymaną wysokością rachunków.
Ten gigantyczny balon trzeba przekłuć!
ŁŁ
Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl