Bez kategorii
Like

Co pacnął gen.B.Pacek czyli o zamglaniu mgły

06/03/2011
437 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Hmmm… Co krok – to prorok. A może… meteorolog? Okazuje się, że mgła jest niemniej zaraźliwa od wirusa grypy. Okazuje się również, że każdy – podobnie jak generatorem grypy – może być generatorem mgły. Kiedy tylko chce, albo kiedy mu pasuje…. Ostatnio w Polsce namnożyło się takich generatorów i buchają kłębami nie gorzej od tego z filmiku na YT. Nie wiem na czym to polega – czy pismaki z „odpolitycznionych” mediów są tumanami, czy ich rozmówcy. A może pismaki i ich rozmówcy? To, że mają niskie mniemanie o swych odbiorcach i uznali, że czytają ich tumany, którym można wcisnąć każdy kit, to od dawien dawna wiadomo. Bo kto ich czyta i ogląda? Odbiorcy mainstreamu dzielą się na dwie grupy – […]

0


Hmmm… Co krok – to prorok. A może… meteorolog?

Okazuje się, że mgła jest niemniej zaraźliwa od wirusa grypy. Okazuje się również, że każdy – podobnie jak generatorem grypy – może być generatorem mgły. Kiedy tylko chce, albo kiedy mu pasuje…. Ostatnio w Polsce namnożyło się takich generatorów i buchają kłębami nie gorzej od tego z filmiku na YT. Nie wiem na czym to polega – czy pismaki z „odpolitycznionych” mediów są tumanami, czy ich rozmówcy. A może pismaki i ich rozmówcy? To, że mają niskie mniemanie o swych odbiorcach i uznali, że czytają ich tumany, którym można wcisnąć każdy kit, to od dawien dawna wiadomo. Bo kto ich czyta i ogląda? Odbiorcy mainstreamu dzielą się na dwie grupy – na lemingi, które łykną wszystko póki mają na grilla i puszkę zimnego „Lecha” oraz na wariatów, oszołomów czyli zaplute pisiory, które fakt, że od 10 kwietnia 2010 r. dzielą każdy włos na czworo ale kto by się przejmował kimś, kto nie ma nic do gadania!…
Do podobnego wniosku doszli wszyscy, którzy z racji wykonywanych zawodów mają jakąkolwiek styczność ze śledztwem smoleńskim i bezkarnie, bez żadnej odpowiedziałności pozwalają sobie na produkcję mgły wokół tej smoleńskiej – począwszy od płemieła kłamczucha i jego kłamiących ministrów, poprzez akredytowanego przy MAK po „odpolitycznione” prokuratury i dziennikarzy „odpolitycznionych” WT….

Po wielokrotnym i nieskutecznym odgrzewaniu kotleta o rzekomych naciskach będącego rzekomo „pod wpływem” gen.Błasika na załogę rządowego Tu-154M 10 kwietnia 2010 r., po „sensacji” GW o zarejestrowanej przed jego odlotem do Smoleńska zadymie między despotycznym generałem i krnąbrnym dowódcą załogi Tu na Okęciu (co namolnie sugerują niezastąpione „odpolitycznione” misiaczki z TW), nową porcję mgły wygenerował generał Bogusław Pacek, doradca najlepszego psychiatry wśród ministrów i najlepszego ministra wśród psychiatrów. Twierdzi on bowiem, że „Piloci TU-154 doskonale wiedzieli, jeszcze przed startem, co naprawdę działo się w Smoleńsku.”, tzn. „Piloci Tu-154 mieli
przed startem prognozę mówiącą o "silnym zamgleniu" na smoleńskim lotnisku .
Mogli startować, ale powinni liczyć się z koniecznością lądowania na zapasowym lotnisku”.

Naprawdę, panie generale?? Może w… Witebsku?

Gen.Pacek działa chyba na tej samej zasadzie co świadek GW, który był 10.04.2010 r. raniutko na Okęciu i niby widział ale tak właściwie to nie widział awantury. Lub na zasadzie owej kamery, która ma wizję ale nie ma fonii, co rekompensuje niezwykle inteligentnym czytnikiem stanów emocjonalnych. Zupełnie jak psychologowie MAK… Czy to nie genialne?

Skąd generał czerpie swe informacje, że oni wiedzieli „naprawdę”? Czyżby był tamtego pamiętnego kwietniowego poranka w Smoleńsku i widział mgłę, której nie było i telepatycznym mostem przekazywał prognozę na Okęcie?
Komu wierzyć – generałowi czy załodze Jaka40, wiozącego na uroczystości katyńskie dziennikarzy?
„W chwili rozpoczęcia lądowania Jaka-40 (07:15) warunki pogodowe na lotnisku Smoleńsk "Północny" zaczęły się gwałtownie pogarszać. Widzialność zmniejszyła się do 1000-1500 metrów (o 07:00 wynosiła 4 km), pojawiła się mgła. Pogoda na lotnisku pogarszała się z minuty na minutę.” (tvn24 „Tak lądował Jak-40”, link poniżej)

15 min. wystarczyło by warunki atmosferyczne w Smoleńsku zmieniły się diametralnie, ale to generałowi nie przeszkadza twierdzić, że załoga o mgle z godz.7.15 wiedziała przed 6.00…

Komu wierzyć – generałowi Packowi czy np. ambasadorowi Bahrowi, który 10 kwietnia na lotnisku w Smoleńsku był? W swym wywiadzie dla GW ambasador Bahr mówi:

„„Podeszła do mnie pani wicegubernator Smoleńska. To postawna przystojna blondynka po czterdziestce. Powitała mnie słowami: mamy dobrą pogodę.

Pomyślałem, że nie za bardzo. Dobrą – zgodziłem się z nią przez grzeczność.

Po wymianie uprzejmości rozbiliśmy się na dwie osobne grupy. Polacy stali z Polakami, Rosjanie z Rosjanami. Zwykle tak bywa.

Po 15, może 20 minutach czekania pojawiła się mgła. Tumany chmur szły od lewej strony do prawej. Było ich coraz więcej, narastały w błyskawicznym tempie. „.

Jak wierzyć generałowi, doradcy ministra, który już dawno stracił wiarygodność?
Jak wierzyć generałom, którzy zmieniają zdanie co 5 min? No, może nie co 5 min, a co 5 miesięcy – Jak40 nie złamał procedur (wersja z czerwca 2010), koniec sprawy i nagle w styczniu 2011 okazuje się, że jednak złamał…
Jak wierzyć generałom prokuratorom, którzy pozwalają sobie na stwierdzenie, że coś tam nie będzie brane w śledztwie pod uwagę bo zdarzyło się po katastrofie (badanie ubrań ofiar, tajemniczo „znikniętych” sms-sów i rozmów telefonicznych, itd.).
Jak wierzyć dyplomatom, opowiadającym bajki o Ile, wiozącym samochody dla prezydenckiej delegacji?
Jak wierzyć WT, które – jak lwica swych małych – bronią każdej tezy każdego palanta, którego sobie zaproszą na pogaduchy i puszczają w obrót newsy bez upewnienia się czy przypadkiem nie będzie to zbyt ciężkiego kalibru kant, który może zaciążyć na reputacji? No, chyba, że reputacja jest ostatnią rzeczą, o którą się troszczą mając nad sobą rządowy parasol…

Nie tak dawno zastanawiałam się nad tym co jeszcze wyciągnie z kapelusza kuglarz E.Klich (http://niepoprawni.pl/blog/1792/o-czterech-prawd…), ale myślałam naiwnie, że po miesiącach preparowania tylu nieprawdopodobnie brzmiących tez i „argumentów”, agresywnie narzucających bajkę o winie załogi, repertuar matactw i infantylnych zarzutów się wyczerpał. Jednak im bardziej mgła otaczająca premiera i działania jego najbliższego otoczenia, odpowiedzialnego za organizację lotu śp.Prezydenta Kaczyńskiego do Katynia, się rozwiewa, tym więcej w śledztwie smoleńskim kuglarzy, aktywujących coraz to inne i nowe generatory mgły.
Zadziwia również fakt bo pamięć ludzka bywa zawodna, że im więcej czasu mija od katastrofy, tym więcej szczegółów tak wielu sobie przypomina. Zupełnie odwrotnie jest z wyjaśnianiem drobnych detali – im więcej czasu upływa, tym łatwiej ustalić chronologię i odsiać prawdziwe fakty od wrzutek, a tymczasem… ? Bałagan się zwiększa.

Wniosek z tego następujący się nasuwa – wyleczeni nagle z amnezji działają na zamówienie i generują mgłę celowo…
Komu to służy? Komu na tym zależy? Bo przecież nie czystemu jak łza premierowi Tuskowi, topiącemu żal w objęciach Putina i nie rustykalnemu Komorowskiemu, uwielbiającemu wspólne przeżywanie obojętnie czego obojętnie z kim…
Niech może wreszcie każdy, kto jest zaangażowany w śledztwo smoleńskie siądzie na dupie i zacznie wykonywać rzetelnie co do niego należy bo opłacany z pieniędzy podatników, zostanie rozliczony ze wszystkiego gdy przyjdzie czas. I niech przy okazji nie zapomina, że prawda ma to do siebie, że przez każdą mgłę się przebije. Nawet tą najgęstszą….

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykul…
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=2011022…
http://wyborcza.pl/1,75480,8941828,Startujemy.ht…
http://www.tvn24.pl/1,1694039,druk.html
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=2011030…
http://www.wprost.pl/ar/220982/Znikajace-SMS-y-z…

0

contessa

widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart

227 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758