Bez kategorii
Like

Co może Premier z raportem tzw. komisji Millera? Sporo.

26/02/2011
434 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Czy Donald Tusk może osobiście utajnić (w całości lub w części) albo ingerować pośrednio w raport tzw. komisji Millera, na który obecnie każe czekać wszystkim tym, którzy podnoszą sprawę katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010? Czemu nie. W jakimś celu stworzył sobie taką prawną możliwość. Pod koniec kwietnia 2010 roku, na dzień przed mianowaniem Jerzego Millera na szefa Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP) Donald Tusk (rękami ministra Klicha) wprowadził do rozporządzenia szefa MON z  26 maja 2004 roku (Dz. U 2004 Nr 138 poz. 1464) zabezpieczenie informacyjno PR-owe co do rezultatów i przebiegu prac Komisji. Mowa o rozporządzeniu ministra obrony z dnia 27 kwietnia 2010 r., zmieniającym zasady funkcjonowania KBWLLP i powoływania szefa Komisji (Dz.U 2010 nr 69, […]

0


Czy Donald Tusk może osobiście utajnić (w całości lub w części) albo ingerować pośrednio w raport tzw. komisji Millera, na który obecnie każe czekać wszystkim tym, którzy podnoszą sprawę katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010? Czemu nie. W jakimś celu stworzył sobie taką prawną możliwość.

Pod koniec kwietnia 2010 roku, na dzień przed mianowaniem Jerzego Millera na szefa Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP) Donald Tusk (rękami ministra Klicha) wprowadził do rozporządzenia szefa MON z  26 maja 2004 roku (Dz. U 2004 Nr 138 poz. 1464) zabezpieczenie informacyjno PR-owe co do rezultatów i przebiegu prac Komisji.

Mowa o rozporządzeniu ministra obrony z dnia 27 kwietnia 2010 r., zmieniającym zasady funkcjonowania KBWLLP i powoływania szefa Komisji (Dz.U 2010 nr 69, poz. 442). Analiza (choćby teoretyczna) nowych możliwości prawnych, jakie osobiście zyskał Premier Tusk w sprawie raportu z katastrofy Tu-154M nr 101 jest bardzo interesująca.

Co się zmieniło?

W porównaniu z poprzednim stanem prawnym  – charakter wprowadzonych zmian jest wielce interesujący. Dotyczy on bowiem jedynie dwóch obszarów:

1. procedury powoływania szefa KBWLLP

2. polityki informacyjnej Komisji

***

W przypadku powoływania szefa KBWLLP do poprzedniego zapisu rozporządzenia wprowadzono następującą klauzulę:

"2a. W przypadku badania przez Komisję wypadku lub poważnego incydentu lotniczego zaistniałego z udziałem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu lub Prezesa Rady Ministrów, a także w innej szczególnej sytuacji, powołanie przewodniczącego i członków Komisji, o którym mowa w ust 2, następuję w uzgodnienu z Prezesem Rady Ministrów"

A co było poprzednio?

2. Przewodniczàcego i członków Komisji powołuje i odwołuje Minister Obrony Narodowej w porozumieniu
z ministrem właściwym do spraw wewntętrznych.

Ktoś powie – chodzi o to aby podnieść rangę takiego dochodzenia. Może tak. Ale możliwe, że ktoś bardziej złośliwy powie, żeby wprowadzić opcję Sekuły w komisji hazardowej (bo wiadomo jakie okoliczności towarzyszyły tym poprawkom). Tak czy inaczej – nie jest to punkt kluczowy, bo ważniejsza jest kontrola informacyjna.

***

W przypadku polityki informacyjnej – zmian jest trochę więcej i mają bardziej zasadniczy charakter.

1) przewodniczący Komisji w swych pracach jest niezależny i podlega bezpośrednio Prezesowi Rady Ministrów.

A co było poprzednia? Odpowiedzialnośc była jedynie przed szefem MON. Ale klu jest chwilę dalej:

2) protokół wraz z całością materiałów zebranych przez Komisję przewodniczący przedstawia do zatwierdzenia Prezesowi Rady Ministrów i informuję o tym Ministra Obrony Narodowej.

Odcina się więc ministra, bo "informuję o fakcie" nie oznacza, że "przekazuję materiały".

Punkt kolejny jest jednak najbardziej interesujący.

4) Prezes Rady Ministrów podejmuję decyzję w przedmiocie udzielania informacji o przebiegu i rezultatach badań prowadzonych przez Komisję.

Możliwa jest więc taka sytuacja, gdy komisja i owszem jest niezależna, ale efektami swoich prac nie może się pochwalić. Dlaczego? Bo Premier uzna, że ujawnienie pełnej informacji może narazić na szwank ważny interes państwa. A co jest ważnym interesem państwowym? Ano – może to być cokolwiek np. perspektywa ochrony aktualnej ekipy (powód oficjalny zawsze się wymyśli).

Czy taka sytuacja igerencji jest niemożliwa? Ciekawą rzecz powiedział Edmund Klich:

Porównując sposób działania komisji "cywilnej" (Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych) i "wojskowej" (Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego) Edmund Klich zwrócił uwagę, że członków komisji "cywilnej" nie można zwolnić. – Minister powołuje, zwolnić nie może – mówił. Nikt nie zatwierdza raportów tej komisji. Natomiast członków komisji "wojskowej" może odwołać minister obrony narodowej, który ją powołuje, on też zatwierdza raporty [obecnie na mocy zmian, w przypadku katastrofy Tu-154M prerogatywy te przejął Prezes Rady Ministrów – przyp. dzida]. Klich powiedział o znanym mu przypadku, gdy pewien "dowódca Sił Powietrznych całkowicie zmienił raport komisji oraz przyczynę wypadku".

W czym więc problem? Wszystko będzie zgodnie z prawem.

Scenariusz niemożliwy lub zbyt spiskowy? To po co te zmiany w rozporządzeniu?

***

www.bip.mon.gov.pl/pliki/file/ROZPORZADZENIA/2010/Dz_U_2010_69_442.pdf

lotniczapolska.pl/Edmund-Klich:-nie-wiadomo–co-mnie-obowiazywalo,13180

0

dzida

"Z zawodu analityk, milosnik historii, modelarz, dzialacz i moderator ruchu konsumenckiego "nabiciwmbank.pl"

53 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758