Clinton i Cienias

Od kilkunastu dni trwają gorączkowe przygotowania w siedzibie MI6 w Londynie, polski minister spraw zagranicznych jedzie do Waszyngtonu. Przemówienia trzeba mu napisać i wytyczne uzgodnić. Już przedwczoraj przygotowano teren w „New York Times”.

4 marca dziennik "New York Times" opublikowal otwarty list pieciu ministrow spraw zagranicznych krajow Unii Europejskiej, ktorzy zalamuja rece nad stanem demokracji na Ukrainie: http://www.nytimes.com/2012/03/05/opinion/05iht-edbildt05.html

List podpisali panowie Carl Bildt (Szwecja), William Hague (Wielka Brytania), Karel Schwartzenberg (Czechy), Radoslaw Sikorski (Polska) i Guido Westerwelle (Niemcy).

Ten nadety list, napisany w biurokratycznym jezyku, jest proba wyjscia z niebytu kilku ministrow spraw zagranicznych, ktorzy podczepili sie pod Williama Hague.

Przypomnijmy tutaj ze agent MI6 prowadzacy Sikorskiego, pan Charles Crawford, jest od niedawna czlonkiem ekskluzywnej grupy doradcow zwanej Locarno Group, ktora dyskretnie doradza wlasnie ministrowi Williamowi Hague (link 1 ponizej).

To pan Charles Crawford ustawia i pisze przemowienia naszego ministra spraw zagranicznych. Ale patrzac na styl listu powyzszej "grupy pieciu", to nie pan Charles Crawford jest jego autorem. Mozna przypuszczac raczej autorstwo Carla Bildta.

Panowie ktorzy podpisali ow list potrzebuja rozpaczliwie miedzynarodowego lansu. Guido Westerwelle jest jednym z najgorzej ocenianych ministrow w aktualnym rzadzie Merkel. Karel Schwartzenberg stal sie slynny podczas czeskiej prezydencji Unii Europejskiej w 2009 roku. Wtedy Unia rzucila sie negocjowac tzw. "cease-fire" pomiedzy Izraelem i Hamasem, aby udowodnic swiatu swoja dyplomatyczna sile.

Wyslano wiec Schwartzenberga na front srodziemnomorski w eskorcie Javiera Solany, Carla Bildta i kilku innych panow. Zagubiony Schwartzenberg nie bardzo wiedzial co robic, jego opiekuni nie wypadli lepiej i cala akcja mediacyjna skonczyla sie ogromna klapa.

Carl Bildt od lat szuka rozpaczliwie mozliwosci ponownego zaistnienia na miedzynarodowej arenie (po balkanskim epizodzie w latach 90-tych). Radoslawa Sikorskiego przemilczymy w tej czesci. Wspomnimy tylko tutaj o niedawnej wspolnej podrozy Bidlta i Sikorskiego na mecz pilki noznej w Doniecku, na zaproszenie szefa lokalnej mafii (link 2 ponizej)

W takim to kontekscie Hillary Clinton bedzie sluchac jutro w Waszyngtonie slow plynacych z ust Radoslawa Sikorskiego. Co tam bedzie probowal ugrac pan William Hague i Locarno Group, nie wiemy. 

My zas uslyszymy jutro w polskich mediach tradycyjne trabienie o Syrii, Iranie, Ukrainie i Bialorusi. 

I o tym jak bardzo liczymy sie i jak bardzo z nami sie licza, dzieki rzadowi Tuska.

Maj 2009, zagubiony Karel Schwartzenberg pod pantoflem Solany i Bildta 

link 1: http://monsieurb.nowyekran.pl/post/42828,rzad-na-obcej-smyczy

link 2: http://monsieurb.nowyekran.pl/post/41554,oligarcha-sikorskiego