Mała żabka ciągle pyta…
Mała żabka ciągle pyta,
Jakby się zacięła płyta:
-Czemu słońce za dnia świeci?
-Co najczęściej jedzą dzieci?
-O czym szumią drzewa w lesie?
-Czemu echo się tak niesie?
-Ile kropli morze kryje?
-W czym się rekin co dzień myje?
Takich pytań tysiąc stawia
I rodzicom kłopot sprawia.
Ojca bardzo boli głowa,
Odmówiła matce mowa,
Brat zatyka tylko uszy.
Może jej szczebiot wygłuszy.
I tak pyta od miesiąca
I nie widać pytań końca.
Już wydzwania po rodzinie
W Gdańsku, Tokio i Szczecinie.
Aż przegrzała wszystkie złącza
I dobrnęła pytań końca.
Odetchnęła cała wiara.
Z żabki trochę uszła para,
Lecz nie płacze i nie biada,
Bo jest wciąż ciekawa świata!