Nie rządzi PiS więc nie ma „zaniepokojonych” doniesień o najzwyklejszym wałku, którego dopuścił się minister rządu Donalda Tuska. Nie ma żadnego alarmującego tekstu, niusa czy komentarza. Jest sucha informacja w stylu „nic się nie stało”.
Nie dziwi mnie brak zainteresowania ministrem Sawickim. Wypromowano wałków to teraz trzeba trzymać mordy w kuble. Zająć się problemem „kiboli”, przy okazji „zapominając”, że to PiS wprowadził sądy 24-godzinne. Zapominając o poręczeniu Tuska z roku 2005, Kidawy-Błońskiej, Halickiego i paru dodatkowych peowców, o Fundacji Helsińskiej – bo wówczas należałoby ich włączyć do grona obrońców kiboli. Taka pamięć…. wybiórcza.
Dorsz był zbrodnią. Sawicki jest…milczeniem. Po co niepokoić elektorat? Jeszcze, nie daj Boże, zacznie myśleć?
Gra samobójstwem Barbary Blidy miała być młotem na PiS. Okazała się kapiszonem, potwierdzonym wieloma wyrokami, które jasno i wyraźnie stwierdzały – nie było nieprawidłowości.
Dziś żyjemy w innej „samobójczej” rzeczywistości. Rzeczywistości skwapliwie przemilczanej przez wiernych rządowi mediotów. Rzeczywistości, która rzuca nowe światło na rząd „Zielonej Wyspy” i „Polityki Miłości”.
„Coraz więcej samobójstw. Polacy nie wytrzymują kryzysu”( http://tnij.org/q2gn ). PO milczy wobec tych faktów. Wierne jej media również. Nie rządzi PiS więc nie można napisać o krwi na rękach rządzących. Nie wolno niepokoić elektoratu.
Nie wolno dopuścić do tego by zaczął myśleć.
Jakiś byd…. ooops…dziennikarz napisał „Sukces organizacyjny i wizerunkowy Polski, da Polakom satysfakcję i zmniejszy potencjał niezadowolenia, ISTNIEJĄCY Z RÓŻNYCH POWODÓW”. A jakież to są te „rożne powody”, panie KuWa? Monsuny czy ozonowa dziura?
Politpoprawność, którą pan KuWa posunął do absurdu wzywania do stosowania autocenzury w krytykowaniu rządu, z daleka śmierdząca orwellowskim światem, to jawny dowód na tęsknoty za nowym, wspaniałym światem.
Nie dziwi mnie świat absurdu, w którym tkwi michnikowszczyzna. Z własnej woli, z własnego wyboru. To współcześni Winstonowie, których nie trzeba zmuszać by widzieli tyle palców ile każe widzieć władza Donalda Tuska.
Fala ekonomicznych samobójstw jest faktem. Czerska milczy, Wiertnicza milczy. Żakowskie, Paradowskie, Wołki, Michniki, Stasińskie, Kolędy-Zaleskie, Durczoki, Lisy, Wielowieyskie milczą.
Muszą milczeć bo w zaciszu łazienek pracowicie czyszczą krew z rąk. A ona wraca i wraca – niczym chusteczka z granatową obwódką.