„Tu dojdzie do powstania, jeśli Chorwacja wejdzie do UE”
W przededniu referendum unijnego w Chorwacji w Zagrzebiu odbyła się manifestacja przeciw wstąpieniu tego państwa do Unii Europejskiej. Policja zatrzymała w Zagrzebiu pięciu uczestników podczas próby zerwania z budynku flagi UEj.
Wiec odbył się na głównym placu stolicy i zgromadził kilkaset osób. Zorganizowany został przez "Rucj dla Chorwacji – Nie dla UE".
Na transparentach uczestnicy wypisali wielkie hasło: "Dzień wielkiej zdrady", rozdawali broszury zatytułowane "Z Jugosławii do Eurosławii?". Mówcy powtarzali, że rząd okłamuje społeczeństwo, a jeden z nich nazwał gabinet socjaldemokraty Zorana Milanovicia, który doszedł do władzy po wyborach 4 grudnia, "komunistyczną oligarchią".
Gdy niewielka, kilkuosobowa grupa protestujących podjęła próbę zerwania flagi unijnej z budynku na placu, interweniowała policja i zatrzymała sześć osób – podała telewizja 24sata.
Kilka minut przed próbą zerwania flagi jeden z zatrzymanych później działaczy Drażen Keleminec, lider Autochtonicznej Chorwackiej Partii Prawa, tłumaczył PAP, że wywieszanie flag unijnych jest nielegalne w Chorwacji. "Zerwiemy ją, będą nas próbowali zatrzymać, ale zrobimy to, choćbyśmy mieli umrzeć" – oznajmił.
Według niego, Chorwacja po wejściu do UE utraci suwerenność. "Zawsze byliśmy okupowani, nigdy nie mogliśmy mieć własnej władzy w swojej ojczyźnie. Stworzyliśmy Chorwację i teraz po 20 latach mamy znowu nie mieć Chorwacji. Przyjadą azylanci i za rok będziemy mniejszością we własnym kraju. Tu dojdzie do powstania, jeśli Chorwacja wejdzie do UE" – zapowiedział w rozmowie z PAP.
Jak podały chorwackie media, podobny wiec odbył się w sobotę w Rijece nad Adriatykiem.
Żródło: PAP
Polityka zostala wymyslona po to, aby klamstwo brzmialo jak prawda. - George Orwell