Bez kategorii
Like

…chichot historii…

24/05/2012
490 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

…czyli o „pałowaniu warchołów” i nie tylko. Jak pokazuje życie, ludzie zmieniają się i nie ma w tym nic nadzwyczajnego, szkoda tylko, że niektóry zmieniają się na gorsze.

0


…Pan Lech Wałęsa, w latach osiemdziesiątych pierwszy przywódca podobno dziesięciomilionowej Solidarności ( nie liczyłem ), nieugięty przeciwnik represjonowania ówczesnych, strajkujących, bądź protestujących związkowców – co było nielegalne z prawnego punktu widzenia ludowego państwa PRL – laureat Pokojowej Nagrody Nobla, uczestnik Okrągłego Stołu, następnie Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, wreszcie ikona wolności, podróżująca po świecie z wykładami na temat wolności, demokracji, praw ludzkich i solidarności, ten pan Lech Wałęsa przed tygodniem proponował „pałowanie warchołów z Solidarności”, którzy otoczyli budynek Sejmu RP protestując przeciwko temu, że po pierwsze –  tak zwana władza zlekceważyła ponad 2 miliony obywateli domagających się przeprowadzenia referendum na temat reformy emerytalnej, a po drugie – dlatego, że pani Ewa Bożena Kopacz, z zawodu lekarka pediatra, pełniąca obecnie funkcję Marszałka Sejmu, nie zgodziła się na to, aby reprezentacja związkowców z Solidarności skorzystała z możliwości przyglądania się obradom Wysokiej Izby z galerii sejmowej, co normalnie jest zwyczajowym prawem obywateli, gwarantowanym zresztą przez artykuł 61, pkt. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej…

…to, że w „odwecie” związkowcy przez godzinę ( chyba, nie patrzyłem wtedy na zegarek ) utrudniali „wybrańcom narodu” opuszczenie gmachu Sejmu, należy traktować w kategoriach happeningu i folkloru związkowo-politycznego, nie zaś w kategoriach warcholstwa, jak był łaskaw zauważyć pan Lech Wałęsa. Warcholstwo wspomnianego dnia owszem, oczywiście  miało miejsce, ale akurat nie na ulicy, żeby była jasność…

…jeszcze nie minęły emocje związane z dyskryminacją związkowców zarządzoną przez panią Marszałek Sejmu w ubiegły piątek, a już mamy nową ciekawostkę z tej samej „półki”. Oto pan Bogdan Michał Borusewicz, historyk po KUL-u, pełniący obecnie funkcję Marszałka Senatu, legenda opozycji solidarnościowej, po 13 grudnia 1981 roku zaliczany do najważniejszych przywódców „podziemnej” Solidarności, korzystając z doświadczenia pani Marszałek Sejmu, też zabronił wpuszczenia do Senatu, jako obserwatora, samego pana Piotra Dudę, czwartego z kolei po Lechu Wałęsie, Marianie Krzaklewskim i Januszu Śniadku przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. To jest event jakiego cywilizowany świat nie widział! „Legenda” Solidarności pokazuje aktualnemu przywódcy  tejże Solidarności, gdzie jest jego miejsce: na ulicy przed Senatem!…

…żyjemy w bardzo dziwnym kraju. Tygodnik Wprost (wydanie 21-27 maja 2012 ) na stronach 30 – 34 publikuje, pod ślicznym tytułem „ Przybyli, zobaczyli, pokochali, zostali” wypowiedzi różnych milionerów, międzynarodowych menadżerów oraz celebrytów – tych, co to bez złotej karty kredytowej nie wychodzą z domu nawet z psem na spacer. Wszyscy oni mówią prawie to samo, co mówiła propaganda PRL-u w czasach św. pamięci Edwarda Gierka, że „ Polska rośnie w siłę, a ludziom żyje się dostatnio”. Uczestnikom tej imprezy patriotyczno-propagandowej w tygodniku Wprost, ( żadnych nazwisk! ) na pewno żyje się dobrze, Polska strasznie im się podoba, w ogóle zakochali się w Polsce i cieszą się, że Polska, która była krajem biednym i udręczonym przez system, cytuję: „teraz odżywa”. Ciekawi mnie, czy tygodnik Wprost „idąc za ciosem” w następnym wydaniu opublikuje opinie polskich emerytów, niedobitków z dawnych PGR-ów, bezrobotnych, głównie tych z grupy 50 +, oraz bezrobotnych nowych magistrów i co oni powiedzą na otaczający nas rozkwit i dobrobyt w Polsce, którą tak kochają, że z tej miłości wyjeżdżają dokądkolwiek, aby tylko  jak najdalej od tego rozkwitu…

…reasumując: ikony i legendy Solidarności dały Solidarności do zrozumienia, że zabawa się skończyła i że „warcholstwo” tolerowane nie będzie. Bo – jak podaje tygodnik Wprost – jest znakomicie, wspaniale, kraj idzie jak burza do przodu, to czego jeszcze te „związkowe warchoły chcą”. Praca do 67 lat im się nie podoba? Chcą sobie popatrzeć na obrady parlamentu? Zgroza i obraza boska …

…to, co teraz? Dać panu Lechowi Wałęsie pałę, czy reanimować ZOMO? A może zdelegalizować Solidarność i dla świętego spokoju rządu i parlamentu wszystkie inne związki zawodowe, żeby nie przeszkadzały…

… chichot historii bywa straszny, upiorny i daje wiele do myślenia, chociaż nie wszystkim,…

(24 maja 2012 roku )

0

Jerzy A.Golebiewski

68 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758