Aby ratować to, co zostało w Ministerstwie Skarbu Państwa, należy iść w kierunku stworzenia nie mającego zdolności do bycia sprywatyzowanym, FUNDUSZU POLSKIEGO. Akcje spółek notowanych na GPW (oraz nie notowanych, a kwalifikujących się do tego) i będących jeszcze w posiadaniu Ministerstwa Skarbu Państwa, lądowałyby w takim Funduszu (MSP byłoby zlikwidowane) . Spełniałby on rolę podobną, jak fundusze państwowe w Norwegii czy krajach bogatych, akumulując środki na potrzeby przyszłych kryzysów. Fundusz byłby generalnie funduszem dywidendowym, a nie spekulacyjnym. Znalazłyby się tam spółki paliwowe i nie sprzedana jeszcze energetyka. Dodatkowo Fundusz Polski mógłby być istotnym inwestorem w kluczowych, dużych spółkach komunalnych, których prywatyzacja jest w trakcie lub jest zapowiadana. Mniejsze spółki w trudnej sytuacji można byłoby oddać Agencji Rozwoju Przemysłu do restrukturyzacji […]
Aby ratować to, co zostało w Ministerstwie Skarbu Państwa, należy iść w kierunku stworzenia nie mającego zdolności do bycia sprywatyzowanym, FUNDUSZU POLSKIEGO.
Akcje spółek notowanych na GPW (oraz nie notowanych, a kwalifikujących się do tego) i będących jeszcze w posiadaniu Ministerstwa Skarbu Państwa, lądowałyby w takim Funduszu (MSP byłoby zlikwidowane) . Spełniałby on rolę podobną, jak fundusze państwowe w Norwegii czy krajach bogatych, akumulując środki na potrzeby przyszłych kryzysów. Fundusz byłby generalnie funduszem dywidendowym, a nie spekulacyjnym. Znalazłyby się tam spółki paliwowe i nie sprzedana jeszcze energetyka. Dodatkowo Fundusz Polski mógłby być istotnym inwestorem w kluczowych, dużych spółkach komunalnych, których prywatyzacja jest w trakcie lub jest zapowiadana. Mniejsze spółki w trudnej sytuacji można byłoby oddać Agencji Rozwoju Przemysłu do restrukturyzacji (i zasilenia Funduszu Polskiego) lub sprzedania.
Konstrukcję funduszu można byłoby oprzeć na już stworzonym przez obecne kierownictwo ARP Towarzystwie Funduszy Inwestycyjnych. Właścicielem certyfikatów byłby BGK (oddałoby mu się przedwojenne prawo do inwestowania w polski przemysł) i jego działanie za pośrednictwem TFI nie mogłoby być kwestionowane przez UE, jako niedozwolona pomoc publiczna.
Skoro Fundusz Rezerwy Demograficznej jest nie rozwijany i również z jego zasobów korzysta się, by ratować deficyt budżetowy, to należy w inny sposób zadbać, by przyszłe pokolenia zarządzając Naszym Państwem, miały jakiekolwiek możliwości ratowania finansów Państwa.
Ekonomista, Doradca Niezalezny , Analityk Procesów Gospodarczych! Byly Czlonek Zarzadów i Rad Nadzorczych Spólek Skarbu Panstwa.