Czyli za co zostałem na blogu Carcinki wyzwany przez nią od chamów (w domyśle szowinistyczną świnią) i jednocześnie nagrodzony ba(na)nem (choć zaręczam, iż nie słyszałem, żeby krzyczała: „chcecie banana?!”, więc się po niego nie zgłaszałem).
http://carcinka.nowyekran.pl/post/66372,czlowiek-bedzie-wszystko-robil-zeby-mezczyzna-byl-szczesliwy-w-zwiazku
W miniony piątek został na blogu Carcinki opublikowany powyższy wywiad Pana Pińskiego, jaki ten przeprowadził tydzień wcześniej w niedzielę z Panią Evitą de Gor, aby wypromować jej nowy poradnik dla kobiet po 40’sce, które najwyraźniej czują się w swoim związku małżeńskim niepewnie, więc szybciej się skuszą w tym wakacyjnym okresie "letnich skoków w bok" na "usidlające" poradnictwo za jedynie niespełna 30 złotych.
"Przeważnie jest tak, że mężczyźni chcieliby mieć tę miłość i wolność, a kobietom raczej tej wolności nie dają. (…) Wolą kiedy ta kobieta czeka, czy przychodzi skonany z pracy czy od kochanki! (…) Można tylko coś poradzić, przytoczyć przykłady, ale na wszystkie porady trzeba brać poprawkę i odnieść do swojej sytuacji!" – no bo, czy jakaś dojrzała Polka może przejść obojętnie obok tychże zwierzeń Pani Evity, która jest przecież niekwestionowaną znawczynią upodobań Pana Ryszarda Opary?!
I teraz pewnie zachodzicie w głowę, jak mogłem zostać u "redaktorki z berecikiem" wyróżniony banicją???
Otóż bynajmniej nie złożyło się na to ani żartobliwe skomentowanie u niej tej wprowadzającej do artykułu fotki (z trzema parami stóp wystających spod kołdry, które będąc okraszone tytułem "człowiek będzie wszystko robił, żeby mężczyzna był szczęśliwy w związku" :)) wraz z tą roześmianą emoikonką mogłyby sugerować, że obok Pana Opary i jego żony również Carcinka tam legła), ani tym bardziej już poważne odniesienie się do sedna wypowiedzi Pani Evity (w którym to rzeczowo skwitowałem, iż tak jak wszyscy jesteśmy niepodrabialnymi indywidualnościami, tak też i nie ma stąd jednej recepty na udany związek, skoro to co służy jednemu, wcale nie musi sprzyjać innemu, a wprost przeciwnie potrafi nawet wywołać skutki całkowicie odwrotne do zamierzonych).
A zatem co Panią Kamerzystkę od Szalonego Stefana tak do nieprzytomności rozsierdziło?!
Aż trudno w to uwierzyć, ale filmiki z YouTube (które to umieściłem dopiero w dwóch kolejnych swoich wejściach pod spodem dla rozluźnienia atmosfery) i to bynajmniej nie jakieś obraźliwe, ale stricte satyryczne.
Jeśli sądzicie, że były one powyższego "szowinistycznego" kalibru, to również muszę Was rozczarować.
Tak na prawdę wg "Jestem Carcinką" już szczytów chamstwa sięgnąłem, przytaczając u niej "bezczelnie" takich showman’ów jak Chrisa Rocka, Dave’a Chappelle’a i o zgrozo również Carlosa Mencia:
Także musicie mi po prostu wybaczyć, iż jestem aż takim "prostakiem", że doprawdy trudno mi pojąć, jak kogokolwiek mogą tego rodzaju występy sceniczne oburzać i to na tyle, aby zwyzywać tych, którzy je przytaczają.
"Prawy Wolnosciowiec (czyt. paleolibertarianin, minarchista, etc.). RAJ - antysystemowa formacja przeciwników fiskalizmu i biurokracji, dazaca do pelnej autonomii jednostki od terroru panstwowego (FRI - "Wolnosc, Prawosc, Niepodleglosc")."