Kibole bezceremonialnie przerwali HGW celebrację Święta Powstania Warszawskiego 1.sierpnia 2012r. Ojciec Ludwik Wiśniewski bluźnierczo przerwał Homilię podczas Mszy Św. w rocznicę stanu wojennego 13.grudnia 2010r.
gdy Ksiądz Leon Pietroń podczas Homilii poświęconej rocznicy stanu wojennego zaczął krytykować mediokratycznie wybranych liderów III.RP, to wtedy O. Wiśniewski nie wytrzymał i zabuczał: Proszę mówić kazanie religijne, a nie polityczne! na takie AGORAnckie dictum emerytowany, 80-letni kapłan zripostował ITIotę krótko: Proszę mi nie przeszkadzać – i uniesionym głosem z młodzieńczą werwą dokończył kazanie. wówczas w lubelskiej Bazylice pełnej wiernych rozległy się natychmiast brawa… a potem, oczywiście reakcją było tradycyjne wycie na Czerskiej i zgrzytanie zębów w gabinecie TW Filozofa, ale nie dziwi nic – to patologia tzw. III.RP – ergo – odpalono medialne race i wszystkie dyżurne autorytety POparły chamstwo pseudo-kapłana Wiśniewskiego :(((
warto w tym miejscu wspomnieć, że kiedyś, kiedyś o. Ludwik Wiśniewski nie miał nic przeciwko temu, aby trąbić w Kościele o polityce – wszak w maju 1988r. w Kościele oo. Dominikanów we Wrocławiu zorganizował spotkanie Wrocławian z opozycyjnymi politykami czyli… Tadeuszem Mazowieckim oraz publicystami "Tygodnika Powszechnego".
tyle nt. profanowania Świętości Mszy przez ulubieńca AGORAntów oraz ITIotów …
a co zrobli Kibole w Święto Powstania Warszawskiego? otóż Kibole nawrzeszczeli na rzekomą "patriotkę warszawską" Hannę Gronkiewicz Waltz, co oczywiście niektórzy celebryci uznali za profanację. co więcej, podobno niektórzy towarzysze celebrującej wówczas "prezydent kolonii varschovitz" byli nawet skłonni wysłać czarnych pałkarzy z tarczami dla okiełznania niePOkornego Żywiołu Narodowego… nie dziwi nic – to patologia tzw. III.RP – ergo – odpalono medialne race i wszystkie dyżurne autorytety POtępiły zdrowy odruch Warszawskich Środowisk Kibicowskich :(((
zmasowaną ofensywą komentarzy zdehumanizowano buczących, a gwizdających przyrówanano do trzody rzeźnej i potem tą samą "mowę miłości" powielono wobec przejawów niezadowolenia uczestników Uroczystości na Powązkach, którzy ośmielili się wyrazić niezadowolenie wobec odsunięcia ich od "celebracji" za barierki ochronne… tyle tylko, że to co owi "dworzanie warszawscy" i "dyżurni AGORAnci oraz ITIoci" uważają za profanację, to ową profanacją nie jest.
IMHO – ryczenie na HGW żeby "spadała z Kopca" i na Tuska z Bartoszewskim, żeby "wsadzili sobie te wieńce gdzieś" jest brutalne, ale profanacją w interpretacji Polaków być nie może, gdyż zwykły ludzki rozsądek oraz wola przetrwania jakiejkolwiek Wspólnoty Narodowej nakazują bojkotowanie każdego profana oraz zaprzańca… wszak np. w takich uznanych za cywilizowane krajach, jak Izrael bezwględny bojkot / ostracyzm są czymś naturalnym i wynikającym z wielowiekowej tradycji. ba! przypuszczam, że akurat w TelaWiwie nikt by nie głosował na takich zaprzańców i kosmopolitów vide ww. celebryci Platformy Obywatelskiej oraz nikt by takim osobnikom nie ułatwiał ani kariery politycznej, ani gospodarczej – wręcz przeciwnie ;)))
niestety, w naszym upodlonym kraju wielu, a nawet zbyt wielu stało się "bezwolnymi tubylcami" i w imię POprawności stłumili w sobie zdrowe, normalne odruchy… na nasze wspólne nieszczęście duża część POpulacji wyparła się szlachetnej solidarności, oczywistej sprawiedliwości i ponadmaterialnej pobożności… w zamian wyborcy takich person vide HGW uwypuklili trzy naturalne inaczej potrzeby, nazywane rubasznie "spyża, trzos i chędożenie", a z powierzchownej oraz fałszywej uprzejmości uczynili "uniwersalną wartość samą w sobie" i zapewne nawet nie wiedzą, iż kiedyś filistrami by ich nazywano ;)))
na koniec, cytując Babcię Weatherwax jeszcze raz przypomnę za co HGW dostała "gałę" od Kiboli:
Wygwizdano TYLKO Hannę Gronkiewicz-Waltz, co w kontekście sprawy Pomnika Czterech Śpiących (w tej sprawie zbierano podpisy pod kopcem), koncertu Madonny, tępienia przejawów pamięci o Smoleńsku czy przejęcia Muzeum Powstania Warszawskiego uważam za właściwe. Ona i jej partia prowadzi politykę historyczną, która obraża pamięć ludzi, którzy zginęli za Polskę. Złożenie wieńca w tej sytuacji nie załatwia sprawy, a tylko podkreśla, iż ta władza jest dobra jedynie w działaniach na pokaz.