„Nie wiem, nigdy nie żyłem” – tak odpowiada na pytanie o to jak to jest żyć w wolnej Polsce Wojciech Cejrowski.
"Po 89 r. miałem wrażenie, że nastała wolna Polska. Potem ci, którym pomagałem wygrywać wybory do kontraktowego Sejmu zagłosowali, aby prezydentem pierwszym wolnej Rzeczpospolitej został zbrodniarz gen. Jaruzelski. A zatem to nie była wolna Polska i nie jest do dzisiaj. Ja ciągle śpiewam "racz nam wrócić Panie".
O systemie rządów po 1989 r.
"Przedstawiciele tego zbrodniczego systemu zasiadają w parlamencie. Niedopuszczalne. Ani lustracji nie było, ani zakazu piastowania funkcji publicznych. Istnieje Oleksy i pobiera jakieś pieniądze. Jaruzelski, nieskazany za nic pobiera emeryturę. Kiszczak, zbrodniarz kolejny, pobiera emereturę. Zabójców kolegi mojego mojego ze szkoły średniej Grzegorza Przemyka znamy z imienia i nazwiska, pobierają emerytury, nie zostali za nic skazani itd. Miller, przedstawiciel zbrodniczego systemu, który służył władzy, zagranicznej, moskiewskiej. Kwaśniewski – to samo. Oni wszyscy wtedy byli, należeli do władz niesuwerennego państwa. Co Pan mi mówi o wspominaniu komunizmu? Jak on żyje dookoła. Komunizm trzeba zwalczać, a nie wspominać.