CDN. – A C T A

Premier rządu III RP D.Tusk kłamie mówiąc, że ratyfikacja podpisanego porozumienia z ACTA nie zostanie sfinalizowana do czasu, aż nie zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości z nim związane.

Prawda zaś jest taka, że premier Tusk kłamał już w czerwcu i lipcu 2011 roku obiecując otwarte konsultacje społeczne w sprawie finalizowanego właśnie porozumienia z ACTA. Otóż nie tylko, że takie konsultacje się nie odbyły, ale dotatkowo treść porozumienia z ACTA została utajniona i nie była dostępna publicznie, aż do dnia 19.01.2012r. a więc na siedem dni przez jego podpisaniem  26.01.2012 roku w Tokio. Premier Tusk kłamał również wtedy gdy mówił na kilka dni przed ustalonym wcześniej terminem podpisania porozumienia, że nie zostanie ono podpisane bo jest taka możliwość.

A więc dla rozwiania tych kolejnych kłamstw D.Tuska, trzeba wyjaśnić, że wyższość prawa unijnego nad Naszym krajowym prawem scedowaliśmy na Brukselę podpisując cyrograf z diabłem w postaci Traktatu Lizbońskiego. W tym traktacie uznali podpisując go przedstawiciele najwyższych władz III RP, że od tej chwili godzimy się dobrowolnie na nadrzędność przyjmowanych rozwiązań prawnych brukselskiej administracji nad Naszymi konstytucyjnymi prawami. Taki więc też prawem, z którym musimy się zgodzić,są rozwiązania prawne zawarte w porozumieniu ACTA. Nie dość tego rozwiązania prawne zawarte w porozumieniu ACTA bardzo pasują kaście rządzącej w III RP gdyż w sposób całkowicie zalegalizowany pozwoli jej na wprowadzenie cenzury w jedynym niezależnym medium jakie jeszcze pozostało w Polsce, a więc w sieci internetowej.

W związku z tym rządowi polskiemu zarządającemu terytorium POlski w imieniu administracji brukselskiej nie pozostaje nic innego jak tylko uzasadnić ustami najemnych "autorytetów" wprowadzenie tych nowych cenzorskich przepisów ACTA i jednocześnie skompromitować i zmęczyć tych, którzy aktywnie występują przeciw cenzurze w sieci. Ten przeprowadzony na masową skalę atak propagandy medialnej zarządców III RP, służy ogłupieniu tej części społeczeństwa, która nie orientuje się w niuansach tematu, lub jest on jej całkowicie obojętny. Drugim istotnym celem propagandowym jest zmarginalizowanie ruchu anty-ACTA jako działania podejmowanego przez: "chuliganów", "kiboli", "hackerami", "zadymiarzami", "lewackimi dewiantami", "anarchistami", "żydowskimi intrygantami", "zmanipulowana młodzież"  itd. itd. Ta druga metoda polega na uzyskaniu efektu izolacji społecznej i zablokowaniu poparcia dla protestujących przeciw cenzurze w sieci, bo czyż przyzwoity człowiek chce być kojarzony z w/w pejoratywnymi określeniami?

A więc celem ostatecznym zarządzającej Polską kasty jest zmęczenie i odizolowanie protestujących od pozostałej części społeczeństwa, a następnie wprowadzenie totalnej kontroli niezależnych mediów. Rząd gra na zwłokę, bo on ma dużo czasu i nie musi wprowadzać zmian w polskim prawie dziś, może to zrobić dopiero wtedy gdy bunt zostanie wyżej opisanymi metodami zneutralizowany, a jednocześnie bierna i ogłupiona część społeczeństwa kupi hasło, że cenzurę wprowadza się dla jego dobra.

Na zakończenie dodam, że podobny sposób manipulacji zastosowano już z powodzeniem przy medialnej rozgrywce w sprawie "katastrofy" smoleńskiej, czy też w czasie "Marszu Niepodległości" w Warszawie teraz przyszedł czas na kreację medialnego świata urojonej rzeczywistości w postaci legalnego MATRIKSU.

WITAM PAŃSTWA W UROJONYM NOWYM WSPANIAŁYM ŚWIECIE !!!!!!

"Rok 1984" zaczął się spełniać 28 lat później.

Pozdrawiam.